Mała głowa a potrafi
– Liczyć nauczyłem się z komputera, bo chciałem przejść do następnego etapu gry, a ona wymagała rozwiązywania coraz trudniejszych przykładów z dodawania i odejmowania – tłumaczy Kubuś Klohsek, przedszkolak z Raciborza.
Kuba ma 6 lat, uczęszcza do PP 23 przy ul. Mysłowickiej. Biegle dodaje, odejmuje i mnoży, lubi rozwiązywać długie równania. Przyznaje, że ma problemy z dzieleniem. – Nie mogę tego rozpracować, powoli mi to idzie – wyjaśnia. Najbardziej lubi dodawać. – Kubuś bardzo ładnie rozwiązuje działania, długo się nie zastanawia, wynik podaje natychmiast – opisuje Judyta Kwaśnica, wychowawczyni malucha. Mały matematyk zna tabliczkę mnożenia tylko do 30, więc opracował swoją metodę liczenia – mnożenie zamienia na dodawanie, żeby obliczyć bardziej skomplikowane działania. – W przedszkolu poznałem dopiero cyferkę 7, ale literki znam już prawie wszystkie – wyjaśnia malec. Mama Kuby uważa, że syn odziedziczył te zdolności po ojcu. – Mąż w młodości interesował się naukami ścisłymi – dodaje. Kubuś lubi matematykę, chociaż tak naprawdę nie zna do końca jej zasad. Rodzina często go przepytuje, a on podaje wyniki bardzo szybko i rzadko robi błędy. – Wszystkie działania wykonuję w pamięci, bo nie potrafię jeszcze dobrze pisać. Najlepiej jak przykłady są na ekranie komputera – tłumaczy maluch.
B.G.