Wykup w ślimaczym tempie
Bez wykupu lub przejęcia w drodze wywłaszczenia prywatnych gruntów mających się znaleźć w czaszy projektowanego zbiornika inwestor (Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach) nie uzyska zatwierdzenia projektu budowlanego i nie otrzyma pozwolenia na rozpoczęcie prac. W lutym wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski zamierza się spotkać z samorządowcami gmin, na których terenie znajdzie się zbiornik. Mowa będzie o przygotowaniach do budowy oraz o tym, jak sprawić, by ludzie zechcieli się pozbywać swoich terenów i domów. Na razie, np. znaczna część mieszkańców Nieboczów nie chce tego uczynić. Działające tu stowarzyszenie na rzecz obrony wsi uważa, że możliwa jest korekta przebiegu obwałowań, tak by Nieboczowy znalazły się poza zbiornikiem. Zdaniem inwestora jest to wykluczone. Z zaproponowanych gruntów zamiennych niezadowoleni są też rolnicy, którzy stracą pola uprawne na lewym brzegu rzeki, m.in. w gminie Krzyżanowice.
Jak podaje Śląski Urząd Wojewódzki, do tej pory wykupiono pod obiekty zbiornika zaledwie 30 proc. gruntów, a pod czaszę jedynie 10-12 proc. Do starostw skierowano już 34 wnioski o wywłaszczenie. Ze 124 domostw leżących w obrębie zbiornika wykupiono jedynie 32. Cena wykupu była ceną operatu szacunkowego, który uwzględniał nie tylko wartość rynkową nieruchomości, ale także cenę podwyższoną, stosowaną dla kopalni kruszyw.
Budowa zbiornika ma ruszyć już w tym roku. Ostatnio rząd zdecydował, że przeznaczy na to 216 mln euro z unijnego programu operacyjnego infrastruktura i środowisko. Inwestycję wesprze także bezpośrednio budżet państwa w ramach programu Odra 2006 oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Koniec zaplanowano na 2013 r. To, czy terminarz zostanie dotrzymany, zależy od szybkości załatwienia spraw własności gruntów.
(waw)