Unia w finale Mistrzostw Polski
„Unia” zaczęła od wygranej z „Bronowianką” Kraków 7:1 (Cichecka 3, Nawacka 2, Sęga i Kasperska – na zdjęciu z prawej). W drugim spotkaniu turnieju przegrała z drugoligowym GKS Katowice 0:3, choć miała przewagę, a gole traciła po kontrach (pierwszego „do szatni”). – W GKS grają doświadczone piłkarki z Sosnowca, ale i tak nie powinniśmy z nimi przegrać. Ten zimny prysznic nam się przydał – twierdzi trener Trawiński. Do końca zawodów unitki już tylko zwyciężały. Ograły 6:2 „Unię” Opole (Konsek 2, Cichecka 2, Kasperska, Nawacka) i pokonały faworyzowanego „Gola” Częstochowę. Jedyną bramkę w tym meczu zdobyła Marta Sęga na 3 sekundy przed końcem, bezpośrednio z rzutu wolnego. W ostatnim pojedynku rozgromiły „Rolnika” Biedrzychowice 8:2 (Sęga 4, Konsek 2, Cichecka 2).
– Z dziewczynami w takiej formie mogę zaryzykować stwierdzenie, że z finału przywieziemy medal – zapowiada trener. Cztery najlepsze zespoły w Polsce spotkają się za 2 tygodnie w Koninie. Oprócz gospodarzy i unitek będą to jeszcze „Sparta” Lubliniec i „Gol” Częstochowa.
Turniej rozegrano w niedawno wybudowanej hali widowiskowo–sportowej w Korfantowie (wieś niedaleko Opola). – Świetny obiekt, Racibórz ze swoją halą przy tej małej miejscowości chowa się ze wstydu – podkreśla trener. Jego dziewczyny trenują w Pietrowicach Wielkich, bo w Raciborzu Hala OSiR jest wolna tylko w poniedziałki. Za tydzień w eliminacjach do MP grają juniorki „Unii”.
ma.w