Na początek budżet
Lada dzień urzędowanie jako wójt gminy Rudnik rozpocznie 48-letni Alojzy Pieruszka, prawnik z wykształcenia, absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego, który pierwsze zawodowe kroki stawiał jako aplikant w rybnickiej prokuraturze. W 1984 r. zdecydował jednak, iż zostanie nauczycielem. Pracę rozpoczął w bibliotece I LO w Raciborzu. Wkrótce jednak przeniósł się do szkoły w Gamowie, którą dziś kieruje. Uczy głównie historii i wychowania fizycznego (ukończył studia podyplomowe z kultury fizycznej na Uniwersytecie Opolskim).
Nowy rudnicki wójt ma za sobą działalność samorządową. W latach 1998-2002 był radnym gminy i członkiem zarządu. Cztery lata temu przegrał wyścig o fotel wójta z Dominikiem Koniecznym. Dziś z dużym bagażem poparcia ponad połowy wszystkich głosujących w ostatnich wyborach (największe w Gamowie i Szonowicach) bierze się do pracy, stawiając sobie za cel przede wszystkim sprawne rozpoczęcie nowej kadencji, czyli przejęcie obowiązków głowy gminy i nawiązanie współpracy z radnymi, oraz analizę budżetu. – Chcę przyjrzeć się sprawom finansowym. Znaleźć pieniądze na wkład własny, które pozwolą starać się o dofinansowanie z budżetu unijnego. Trzeba także dopilnować dokończenia budowy sali sportowej przy szkole w Rudniku – mówi wójt elekt. Nazwisko nowego zastępcy wójta znane będzie w styczniu przyszłego roku. Dojdzie też do zmiany na stanowisku sekretarza gminy.
Sport i prowadzenie małego gospodarstwa rolnego – to prywatne zainteresowania Alojzego Pieruszki. Jego rodzina od wielu pokoleń zamieszkuje Gamów. Nowy wójt mieszka dziś z żoną, Janiną (pracuje na poczcie), na swojej ojcowiźnie. Syn, Mateusz, jest uczniem I LO, a córka, Karolina, uczennicą gamowskiej podstawówki. W wolnych chwilach chętnie bierze się za ojcowskie gospodarstwo. Na pięciu hektarach uprawia głównie pszenicę i buraki. Ciekawostką jest fakt, że dopiero na nowym urzędzie nowy wójt będzie miał… telefon komórkowy. Co prawda już dwa miesiące temu aparat kupiła mu żona, ale nie było czasu go uruchomić. Już wkrótce jednak bez „komórki” się nie obędzie.
(waw)