Na co dzień salka, od święta hala
W przestronnej hali rywalizują co roku reprezentacje Pogrzebienia, Rzuchowa i Kobyli. K. Jonderko cieszy się, że może liczyć na koleżanki z sąsiednich placówek, które „jej jeszcze nigdy nie odmówiły, choć transport to nie taka łatwa sprawa”.
Nad przebiegiem zawodów, które odbyły się 15 listopada czuwali też fachowcy – piłkarz kiedyś Pstrążnej, a teraz Kobyli Zbigniew Kocjan (trenuje tam również trampkarzy młodszych) oraz doświadczony arbiter podokręgu Henryk Kucznierz. Obaj zgodnie przyznali, że najlepszy na parkiecie był Kamil Kubala (szkoła z Kobyli), powołany do kadry wojewódzkiej zawodnik reprezentacji Podokręgu, która jesienią zdobyła wicemistrzostwo Śląska. Kamil najczęściej pokonywał bramkarzy na turnieju w Kornowacu – strzelił 4 gole. O jednego mniej zdobyli Daniel Wałach i Paweł Czekała (obaj z Pogrzebienia) oraz Kamil Knura (też Kobyla). Aleksander Mańka z Rzuchowa trafił dwa razy. Po jednym golu strzelili: Wojciech Franica z Kobyli oraz Mariusz Czogała z Rzuchowa.
W imprezie triumfował Pogrzebień (opiekun Celina Stukator) wygrywając z Kobylą (Patrycja Siekrzycka) 3:2 i Rzuchowem (Anna Adamczyk) 5:1. W ostatnim meczu druga w turnieju Kobyla pokonała Rzuchów 6:2. Te dwie szkoły mają małe sale gimnastyczne, adaptowane z klas lekcyjnych, jedynie Kobyla ma dosyć duży jak na wiejskie warunki obiekt (nauczyciele uczą tam nawet skoku wzwyż). Każdy kontakt z jedną z największych hal w powiecie jest więc dla dzieci świętem.
Na zdjęciach od lewej: Kobyla, Pogrzebień i Rzuchów.
(ma.w)