Skolioza niczym zepsuty ząb
Raciborscy rehabilitanci Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego z ogromnym entuzjazmem podpatrywali metody badań i zestawy ćwiczeń bielskich metodyków korekcyjnych oraz ich sposoby na przekonanie o słuszności i potrzebie gimnastyki dyrektorów szkół, przedszkoli oraz władzmiasta.
Jesteśmy oszołomami, którzy maja ideę - mówił o zaangażowaniu swoim i współpracowników, dyrektor ośrodka Paweł Kowalski. Mając na myśli ich wspólne „pozytywne zakręcenie" z dumą prezentował ośrodek oraz opowiadał o latach działalności i sukcesach w zakresie propagowania gimnastyki na terenie Bielska-Białej. Ośrodek działa już od 1981 roku. Pod okiem 21 nauczycieli rehabilitowanych jest obecnie 950 dzieci a 3,5 tys., ćwicząc w domu, chodzi na regularne kontrole. Swym pacjentom placówka może zaproponować basen, siłownię, gabinet hydroterapii oraz masażu.
Bielskim metodykom już nie jednokrotnie udało się uratować młody kręgosłup od operacji wszczepienia mu implantów. Są przekonani, że odpowiednio dobrane i systematycznie wykonywane ćwiczenia pod okiem doświadczonego nauczyciela, jak również kontrola rodzica mogą zapobiec tej ostatecznej metodzie. Wizytujący ośrodek raciborscy rehabilitanci mają poczucie bezsilności widząc w szkolnych planach znikające godziny korekcyjne. Jednocześnie czują się gotowi by stawić temu czoła.
Rehabilitanci zgodnie podkreślają, iż rodzice często nie zdają sobie sprawy z ogromu problemu, a prowadzone przez bielskich rehabilitantów badania są wprost zatrważające. Jak wynika z nich, aż 99% dzieci cierpi na skrzywienia kręgosłupa, z czego 60% to skoliozy.
Warto zastanowić się jak wygląda dzień naszej pociechy. Przedpołudnie spędzone w szkolnej ławce, popołudnie przed komputerem lub telewizorem. W sumie to jakieś 8-10 godzin bez ruchu - mówi Ryszard Harężlak,
Mocno podkreśla on jak bardzo ważne jest tutaj zaangażowanie rodzica. Ostrzega by nie traktowali oni pływania jako panaceum na skrzywiony kręgosłup, bo można odnieść cel wręcz przeciwny do zamierzonego. Przestrzega również przed specjalistami, którzy zamiast kręgosłupa leczą często swój własny budżet.
Piotr Leks - kierownik MOS-u
Dyrektorzy przedszkoli muszą zauważyć, że oprócz lekcji, tak modnego dziś angielskiego czy rytmiki, dla zdrowia dzieci potrzebne są zajęcia korekcyjne. Zaprosiliśmy dyrektora Kowalskiego oraz metodyka Harężlaka do Raciborza. Chcemy by poprowadzili oni warsztaty dla nauczycieli.
Artur Krawiec - nauczyciel MOS-u
Prowadzę gimnastykę korekcyjną w przedszkolach, z której korzysta 50% dzieci danej placówki. Wraz z innymi nauczycielami wiemy, że zajęcia dwa razy w tygodniu, którymi objęte są tylko nieliczne dzieci, to kropla w morzu potrzeb.
Ryszard Harężlak - metodyk z BSOGKK
Wolałbym aby skolioza bolała niczym zepsuty ząb, bo wtedy rodzice więcej dbali by o prawidłową postawę ich dziecka. Kiedyś trafiały do ośrodka dzieci w wieku 12, 14 lat, a dziś już nawet 7-latki są krzywe i wymagają opieki specjalistów.
Leszek Wróbel - rehabilitant PWSZ
Godzina gimnastyki korekcyjnej to stanowczo za mało! Po 12 latach pracy, gdy z 27 została mi do dyspozycji jedna godzina tygodniowo, zmuszony byłem odejść z pracy.
Basia Staniczek