Chłopaki z talentem
Kadrowiczom z Podokręgu Racibórz gratulował starosta i oficjele piłkarscy.
Jedenastoletni piłkarze usiedli przy stole pełnym słodyczy, a rodzice, trenerzy i goście wypełnili salę narad w Podokręgu. Były flesze fotoaparatów, dyplomy i życzenia wszystkiego najlepszego. Pierwszy sukces w karierze młodych zawodników świętowano jak należy. Zadbali o to Jerzy Gałązka z Wydziału Szkolenia i prezes Podokręgu Stefan Ekiert.
Wśród wicemistrzów Śląska wyróżniają się przede wszystkim piłkarze „Gosławia” Jedłownik, ale powiat raciborski też ma utalentowanych chłopców.
Należy do nich na pewno Konrad Świstowski, strzelec 6 goli w Bielsku dla raciborskiej reprezentacji. Trenuję regularnie od dwóch lat, chodzę do piątej klasy szkoły podstawowej – mówi zawodnik „Unii” Racibórz trenowanej przez Marka Pikułę. Za wzór służą mu Zidane i Żurawski. Ze szkolnych przedmiotów najbardziej lubi wf, a z dyscyplin sportowych futbol. Wisła Kraków i Real Madryt to moje ulubione kluby. Wolę strzelać niż podawać, ale jak ktoś jest na lepszej pozycji niż ja, to mu na pewno zagram – zapewnia K. Świstowski. Trener kadry trampkarzy Damian Sergiel ceni Konrada za walory fizyczne. Ma duże możliwości biegowe – podkreśla.
Talent młodziutkiego, dziewięcioletniego Marcina Stasiowskiego zauważył na zimowym turnieju halowym w Raciborzu dziennikarz TVN. Wówczas wybrano Stasiowskiego piłkarzem turnieju. Jego talent rozwija się w kuźniańskiej drużynie „Maxpolu” trenowanej przez Mariusza Bieniewskiego, ale dla chłopca byłoby lepiej, gdyby trafił do silniejszego klubu. Chciałbym być jak Ronaldinho. Lubię grać w piłkę także na komputerze, w Fifę – uśmiecha się M. Stasiowski. Jego ojciec chrzestny, 55–letni wujek Gerard Stanek (kiedyś bramkarz raciborskiej „Unii”) już dawno poznał się na talencie krewniaka. Jest niesamowity. Taki się trafił, nie wolno go zmarnować – mówi o lewonożnym piłkarzu G. Stanek.
Stasiowski uczy się w trzeciej klasie SP w Kuźni Raciborskiej. Tak jak koledzy najbardziej z lekcji podoba mu się wf.
Kadrowicze z Raciborza zagrają jeszcze zimą w turnieju halowym i latem przyszłego roku wyjadą na tradycyjny obóz do Koniecpola. Tak skończą przygodę w reprezentacji Podokręgu.
(ma.w)