Pogoda nie dla piłkarek
Zaledwie 8 minut trwał wyjazdowy mecz raciborzanek.
Zastaliśmy zaśnieżone boisko, a mecz rozpoczęliśmy w deszczu. W krótkim czasie plac gry zamienił się w basen – relacjonuje trener Remigiusz Trawiński. Dość duże (około dwóch tysięcy złotych) koszty wielogodzinnej podróży do Kielc na mecz I ligi „Unia” już poniosła, a poniesie znowu wiosną, bo PZPN nakaże powtórzyć przerwane przez sędziego spotkanie.
W ciągu tych zaledwie paru minut stworzyliśmy kilka sytuacji bramkowych. Sądzę, że bez trudu przywieźlibyśmy z Kielc trzy punkty – mówi R. Trawiński.
Trenera mile zaskoczyło zainteresowanie kibiców tym dalekim wyjazdem. Mimo wczesnej pory odjazdu z Raciborza (przed godziną 5 rano) z piłkarkami pojechało 20 fanów, by dopingować je na miejscu.
Ostatni tegoroczny mecz „Unia” rozegra u siebie (o ile PZPN nie odwoła tej kolejki z uwagi na zimę, decyzja zapadnie w czwartek), w niedzielę o godz. 13.00. Kontuzjowane są w drużynie Sabina Hadam (pauza przez miesiąc) i Anna Kowal (czeka ją zabieg).
Jeszcze w listopadzie (25) raciborzanki zagrają w eliminacjach do Halowych Mistrzostw Polski, w Opolu (sześć drużyn, do finałów awansują dwie).
(ma.w)