Ryczące nieszpory
Można ich poznać nie tylko po tym, jak zaczynają, ale i jak kończą. Raciborscy motocykliści z hukiem zakończyli sezon... dziękczynnymi nieszporami.
Nabożeństwo odbyło się 1 października w kościółku pw. Matki Bożej Anielskiej w Oborze. Rozpoczynanie sezonu od mszy św. w Raciborzu stało się już tradycją. Dziękczynne nieszpory na zakończenie odbyły się po raz drugi. Nabożeństwo poprzedziła parada kilkudziesięciu motocykli, która przejechała ulicami miasta. Nieszpory odprawił franciszkanin o. Bruno z Oslo w Norwegii. Zanim się z wami pożegnam, chciałbym usłyszeć ryk wszystkich maszyn – poprosił na ich zakończenie.
W ten sposób chcieliśmy podziękować za bezpieczną jazdę. Tak naprawdę to takie wstępne zakończenie, bo w tym roku pogoda jest dla nas łaskawa i będziemy jeździć dalej – mówi Andrzej Złoczowski, organizator imprezy. Motocykliści nie bawili ani też nie modlili się sami. W tym roku, od początku sezonu, towarzyszyły im dzieci z programu Ave Maris Stella, prowadzonego przez siostrę Antonię Zofię Guntowską ze Zgromadzenia Misyjnego Służebnic Ducha Świętego w Raciborzu. Objęli nad nami patronat. Dzieci bardzo się cieszą, że mogą uczestniczyć w takich spotkaniach – zapewnia siostra Antonia. Programem objętych jest 40 dzieci. Są naszymi przyjaciółmi. W ten sposób można sprawić im wielką frajdę. Na osiedlach, na których mieszkają, nie mają styczności z takimi maszynami i towarzystwem. To dla nich coś nowego i ciekawego – dodaje Andrzej Złoczowski. To bardzo fajna idea. Dzieci mogą z bliska pooglądać piękne motocykle, porozmawiać z nami i może kiedyś do nas dołączą – przyznaje Staszek Strojny, biorący udział w nieszporach. Motocykliści wsparli swoich młodych przyjaciół na wiosnę, fundując im DVD. Pieniądze pochodziły z tzw. zrzutki do kasku. Dzieci odwdzięczyły się zaproszeniem na poczęstunek do groty św. Rodziny.
W nabożeństwie uczestniczyli także mieszkańcy Obory, którzy później, wspólnie z motocyklistami, wzięli udział w pikniku, zorganizowanym przed kościółkiem. Niestety, z powodu deszczu impreza zakończyła się szybciej, niż wszyscy by sobie tego życzyli.
Roland - Tu jest bardzo fajnie. Są hondy, kawasaki. Mogę pooglądać tyle motorów. Podobają mi się grube koła, szybka jazda i fajne kolory.
Basia - To dla nas coś nowego. Strasznie podobają mi się te motory. Najbardziej to harley’e.
Natalia - W programie jestem od niedawna. Dzieciaki mają z tego sporo frajdy, szczególnie te najmłodsze. To dla nich coś niespotykanego.
Sandra - Jeszcze nie byłam na takim zjeździe. Podoba mi się pomysł połączenia zabawy i modlitwy.
(Adk)