Punktów tyle co goli
Szło nam ciężko, ale wygraliśmy 3:0.
Zwłaszcza do przerwy gra była szarpana, a sytuacje sami stwarzaliśmy pod jedną i drugą bramkę, bo kontry rywalek szły po naszych błędach – relacjonuje wyjazdowy mecz z „Sokołem” Kolbuszową trener Remigiusz Trawiński. Drużyna na pewno odczuła trudy siedmiogodzinnej podróży. By zdążyć na mecz unitki musiały zrywać się z łóżek już o godzinie czwartej rano. Dwa gole strzeliła Marta Sęga (gra na lewej obronie–red.). Pierwszego (w 27 min.) z podania Darii Kasperskiej, drugiego z dystansu. Wynik ustaliła w 80 min. Hanna Konsek, wykorzystując rzut karny, podyktowany za obronę bramki rękami przez zawodniczkę rywalek – wylicza R. Trawiński. „Unia” Racibórz prowadzi w swojej grupie, po siódmym zwycięstwie w sezonie. 14 października gra u siebie (początek o godz. 15.00) ze „Strzybnicą” Tarnowskie Góry. Ten klub zawsze był niewygodnym przeciwnikiem dla raciborzanek. Być może do podstawowego składu wróci Anna Kowal, lecząca kontuzję.
(m)