Rząd puka do Brukseli
W przyszłym roku rząd podejmie kolejną próbę zdobycia unijnej dotacji na budowę zbiornika „Racibórz”.
Takie zapewnienie otrzymał poseł Henryk Siedlaczek od prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej po tym, jak złożył sejmową interpelację w tej sprawie. Przypomnijmy, że w tym roku znacznie zredukowano nakłady na przygotowania do realizacji tej ważnej inwestycji. Z 27 mln zł do raptem 7 mln zł spadły nakłady na kontynuowanie wykupu gruntów i gospodarstw, które znajdą się w czaszy zbiornika. Samorządowcy gmin nadodrzańskich obawiają się, że znacznie opóźni to budowę, przez co nie zniknie zagrożenie powodziowe.
Budowa zbiornika jest inwestycją priorytetową – przekonuje tymczasem Mariusz Gajda, prezes KZGW. 6 września do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej trafiła specyfikacja istotnych warunków zamówienia publicznego na aktualizację studium wykonalności zbiornika. Ma być gotowe w marcu. Do lutego natomiast ma powstać nowy raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Niewykluczone jednak, że wystarczy już wcześniej wykonany dokument i wojewodzie śląskiemu przyjdzie jedynie pozyskać zgodę na realizację inwestycji. Na razie trwają w Katowicach uzgodnienia w tej sprawie.
Rząd kompletuje niezbędną dokumentację, która trafi do Brukseli wraz z wnioskiem o dofinansowanie budowy ze środków unijnych. Jeśli UE nie da pieniędzy, wówczas, jak zapewnia KZGW, w grę będzie wchodzić pożyczka z Banku Światowego i Banku Rozwoju Rady Europy. Bez zapewnienia finansowania zbiornika nie ma jednak możliwości, by rozpoczęto starania o pozwolenie na budowę oraz wybór inżyniera kontraktu i wykonawców prac.
Do projektu budżetu państwa na 2007 r. wpisano 25,5 mln zł na prace przygotowawcze i wykup nieruchomości. Do posłów należy jednak decyzja, czy pieniądze te rzeczywiście trafią na konto inwestycji.
(w)