Sen się spełnił
Z Raciborza na podium ME.
Na modelarskich Mistrzostwach Europy w Rumunii polska reprezentacja wywalczyła brązowy medal. W ekipie był raciborzanin Piotr Szymański.
Polacy odnieśli sukces w rumuńskiej Turdzie. Rywalizowało 11 ekip narodowych, każda z trzyosobową obsadą (obok Szymańskiego tworzyli ją Stanisław Kubit z Gliwic i Franciszek Kańczok z Rybnika). Stało się już trochę na podium, ale pudło Mistrzostw Europy to moje największe osiągnięcie – mówi o sukcesie drużynowym raciborzanin, który z kolegami z polskiej reprezentacji zdobył brąz. Tylko 19 sekund zabrakło mu, aby dostać się do dogrywki i indywidualnie walczyć o ścisłą czołówkę zawodów (był 12).
Szymańskiemu nie było łatwo wyjechać. Aeroklub Polski pokrył tylko część kosztów, o resztę modelarze musieli się starać sami.
W poszukiwania sponsora modelarza włączyły się m.in. „Nowiny Raciborskie”, publikując jego prośbę o wsparcie. Możliwość wyjazdu dał mi Ryszard Bortel z firmy „Borbud”, któremu jestem bardzo wdzięczny. O sponsora w dzisiejszych czasach jest bardzo trudno – mówi Piotr Szymański.
Polak był zachwycony warunkami, jakie zapewnili uczestnikom organizatorzy mistrzostw. To była fajna impreza we wspaniałym kraju. Rozległe stepy w połączeniu z górzystym terenem. Gdybyśmy mieli w kraju takie warunki, to i Mistrzostwa Świata możnaby śmiało przeprowadzać – uważa modelarz z Raciborza.
Oprócz Mistrzostw Europy rozegrano tam także Puchar Świata z udziałem 50 modelarzy. Szymański zajął w tych zawodach wysokie jedenaste miejsce i zdobył cenne punkty w klasyfikacji ogólnej.
Dotychczasowym, największym osiągnięciem modelarza z Raciborza było wicemistrzostwo kraju w klasie F1E i trzecie miejsce w Pucharze Polski.
Modelarstwo wyrabia myśl techniczną i pozwala na cudowny kontakt z przyrodą. Trzeba mieć tu niezłą kondycję, bo czasami za modelem biegnie się dwa, trzy kilometry – mówi Szymański. Jako atuty swojego hobby podaje też możliwość współpracy z ciekawymi ludźmi.
Następną imprezą, w której weźmie udział starszy ogniomistrz Szymański będą Mistrzostwa Polski, które we wrześniu organizowane są w Lubomi. Później planuje udział w zawodach Pucharu Świata, znów w Lubomi, a następnie w Toszku.
Cena sukcesu
Pracownia Piotra Szymańskiego mieści się na poddaszu jednego z budynków Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu, gdzie pracuje modelarz. Czasem do rana tu siedzę, zwłaszcza przed zawodami - podkreśla.
Wspólnie z innym pasjonatem z naszego miasta Markiem Łysakowskim przygotowują tu maszyny do startu. Hobby Szymańskiego zainteresowały się jego córki Kasia (12 lat) i Dżesika (8). Starsza wystąpi na Mistrzostwach Polski, młodsza zdobywa laury w klasie modeli styropianowych. W domu się specjalnie nie obnoszę ze swoją fascynacją, a jednak córki chcą jeździć ze mną na zawody. Żona się cieszy, że mają takie zainteresowania - mówi Piotr Szymański.
Pochodzi z Chorzowa, w Raciborzu mieszka już kilkanaście lat. Pamięta jak na zajęcia z modelarstwa do katowickiego Pałacu Młodzieży przychodził w czterdziestoosobowej grupie. Teraz młodzi już się nie garną do tego sportu – podsumowuje medalista ME.
(ma.w)