Fałszywy urzędnik
Pomysłowość oszustów okradających ludzi nie zna granic. Zwykle za ofiary wybierają sobie starsze osoby, nieświadome zagrożenia i ufnie otwierające im drzwi.
Do bardzo wielu kradzieży dochodzi w mieszkaniach, do których złodzieje są dobrowolnie wpuszczani. Zwykle oferują swojej ofierze do kupienia jakiś towar, np. firany, koce, sprzęt kuchenny. Jeden z oszustów zajmuje uwagę staruszka, drugi w tym czasie plądruje mieszkanie i okrada z cenniejszych przedmiotów lub schowanych pieniędzy. Dopiero po ich wyjściu ofiara orientuje się, że została okradziona. Media w całej Polsce donosiły o tzw. metodzie na wnuczka. Złodziej telefonicznie kontaktował się z ofiarą i przedstawiał się jako wnuczek, potrzebujący pieniędzy, po które przysyłał kolegę. Wiele osób dało się na to nabrać, tracąc często niebagatelne kwoty rzędu kilkudziesięciu tys. zł.
Niedawno, 27 czerwca, ofiarą oszustów padł 72-letni raciborzanin. Tym razem dwójka złodziei, kobieta i mężczyzna, przedstawili się jako pracownicy administracji budynku. Do mieszkania weszli pod pozorem wypłacenia nadpłaty za wodę. Jak się wkrótce okazało, okradli ofiarę na 1 tys. zł.
W takich przypadkach policja ponawia apele, przede wszystkim do starszych ludzi i ich opiekunów, o większą ostrożność i nie wpuszczanie do mieszkań obcych osób.
(Adk)