Historia na wesoło
„Królestwo przeszłości" to drugi z filmów, nakręconych z udziałem dzieci z kółka dziennikarskiego MDK, którego premiera odbyła się 15 maja.
Film opowiada o uczennicy Julii, która za karę musiała zostać w szkole po lekcjach. Przeglądając książki natknęła się w jednej z nich na tajemniczy tekst. Okazało się, że było to zaklęcie, dzięki któremu dziewczynka przeniosła się w czasy średniowiecza. To średniowiecze na wesoło. Królowa rozmawia przez telefon komórkowy, król bawi się gierką, średniowieczne stroje przeplatane są nowoczesnymi dodatkami - opowiada Ewa Wawoczny, reżyser filmu, prowadząca w MDK kółko dziennikarskie. Przyznaje, że był to również sposób na poradzenie sobie z brakiem odpowiednich, historycznych rekwizytów.
W „Królestwie przeszłości" wystąpiła 27-osobowa grupa młodych aktorów. Od technicznej strony nad filmem czuwał Adrian Szczypiński, montażysta „Wiadomości Raciborskich".
Anita Kuziak
Grałam Julkę. Musiałam się skupić, szczególnie w scenach, gdy musiałam udawać, że jestem znudzona. Na planie nie dało się nudzić.
Grałam Julkę. Musiałam się skupić, szczególnie w scenach, gdy musiałam udawać, że jestem znudzona. Na planie nie dało się nudzić.
Karol Burek
Grałem króla. Na planie filmu przekręciłem imię mojej córki, bo zapomniałem jak się nazywa, więc improwizowałem. Ale nie robiliśmy powtórek, bo wyszło śmiesznie i ciekawie.
Grałem króla. Na planie filmu przekręciłem imię mojej córki, bo zapomniałem jak się nazywa, więc improwizowałem. Ale nie robiliśmy powtórek, bo wyszło śmiesznie i ciekawie.
Małgorzata Hajduczek
Grałam królową. Na planie było śmiesznie, szczególnie, gdy trzeba było udawać powagę. Film to dla mnie fajna przygoda, dzięki niemu poznałam, co to znaczy być aktorką.
Grałam królową. Na planie było śmiesznie, szczególnie, gdy trzeba było udawać powagę. Film to dla mnie fajna przygoda, dzięki niemu poznałam, co to znaczy być aktorką.
(Adk)