Mieszko poszedł do Warszawy
Spółka, która miniony rok zakończyła wzrostem przychodów i zysku, przeniosła swoją siedzibę do Warszawy.
Lokalne władze widocznie nie stworzyły firmie Mieszko przychylnego klimatu. Spółka, która miniony rok zakończyła wzrostem przychodów i zysku, przeniosła swoją siedzibę do Warszawy. Do budżetu stolicy będą wpływać udziały w podatku od zysków ze sprzedaży produkowanych w Raciborzu słodyczy.
Zatrudniająca około 600 osób spółka, zaliczana do największych krajowych producentów słodyczy, ma już swoją siedzibę w Warszawie, na terenie byłych zakładów „Walter”, które przejęła kilka lat temu i dziś produkuje tu wafle. Dlaczego Mieszko, stworzone w Raciborzu i stanowiące dumę miasta, dziś wpisuje w swoich danych warszawski adres? Sprawa wzbudziła zainteresowanie radnych.
Fabryka słodyczy, co prawda pozostaje w Raciborzu wraz z częścią pionu administracyjnego zajmującego piętra biurowca przy ul. Starowiejskiej. Ludzie nie stracą więc pracy, ale zmiana siedziby ma duże znaczenie dla dochodów gminy. Te, bowiem mają ustawowo zagwarantowany swój udział w podatku dochodowym płaconym przez działające na ich terenie przedsiębiorstwa. Racibórz czerpał więc dotychczas z zysków Mieszka - teraz zostaną one wchłonięte przez budżet Warszawy. Prezydent Jan Osuchowski, który spotkał się z prezesem zarządu spółki Mieszko Markiem Moczulskim, stwierdził na ostatniej sesji, że „prezes mieszka w Warszawie i łatwiej mu dojeżdżać do pracy”. Dodał jednak również, że zarząd spółki wskazywał na nieprzychylność, z jaką spotkał się w ostatnim czasie w naszym mieście.
Moje miejsce zamieszkania nie ma większego znaczenia w kontekście tej decyzji – przyznaje w rozmowie z nami prezes zarządu spółki Mieszko Marek Moczulski. Znam prezesów dużych firm działających w Polsce, którzy mieszkają w Londynie czy Paryżu. Liczyliśmy, że lokalne władze będą nas energicznie popierać, bo rozwój firmy Mieszko jest nie tylko naszym, ale i ich interesem. Trochę się zawiedliśmy, jednak nie to przesądziło o przenosinach siedziby zarządu do Warszawy. W stolicy będziemy mieli większą możliwość działania międzynarodowego – a z eksportem wiążemy plany rozwoju naszej spółki. Całą legendę wyjątkowych czekoladek będziemy wiązać jednak z Raciborzem – jego historią i tradycjami. Prezes zaznaczył też, że korzyści, jakie czerpie lokalna społeczność to nie tylko podatek dochodowy, który rzeczywiście będzie teraz płacony w Warszawie, ale też podatek gruntowy, opłaty z tytułu dzierżawienia lokali, podatek od płac, składki ZUS i różnorakie fundusze. W skrócie – jeśli będziemy się rozwijać, Racibórz nie straci a zyska, także finansowo. Argumenty te mogę chętnie omówić podczas sesji, jeśli oczywiście zostanę zaproszony, by przedstawić nasze stanowisko – dodaje.
Miniony rok był udany dla spółki. Przychody ze sprzedaży sięgnęły kwoty 180,3 mln zł i były wyższe o 3,5 proc. od obrotów za 2004 r. To dobry wynik na trudnym i „ciasnym” rynku słodyczy, na którym sprzedaż nie rośnie tak jak życzyliby sobie producenci. Zysk brutto Mieszka sięgnął 64 mln zł, zaś netto – czyli po opodatkowaniu – 1,48 mln zł. Jest to efekt poprawy rentowności spółki.
#nowastrona#
Według badań firmy AC Nielsen, wzrost wartościowy Mieszka był największy pośród wszystkich firm tej branży w Polsce – przekonuje M. Moczulski. Spółka zwiększyła udział w rynku pralin, weszła w nowe grupy produktów (karmelki twarde Frutis, żelki, lizaki i gumy pod marką Zozole), wprowadziła szereg nowości, m.in. w gamie produktów czekoladowych (nowa linia wiśni w czekoladzie – Cherrissimo, bombonierka Bellissima, czekoladki Marcepan, Momento Mint oraz nowe galaretki Solo). Grono odbiorców poszerzyła też ostatnio Chałwa Tradycyjna Mieszko.
#nowastrona#
Według badań firmy AC Nielsen, wzrost wartościowy Mieszka był największy pośród wszystkich firm tej branży w Polsce – przekonuje M. Moczulski. Spółka zwiększyła udział w rynku pralin, weszła w nowe grupy produktów (karmelki twarde Frutis, żelki, lizaki i gumy pod marką Zozole), wprowadziła szereg nowości, m.in. w gamie produktów czekoladowych (nowa linia wiśni w czekoladzie – Cherrissimo, bombonierka Bellissima, czekoladki Marcepan, Momento Mint oraz nowe galaretki Solo). Grono odbiorców poszerzyła też ostatnio Chałwa Tradycyjna Mieszko.
W tym roku Mieszko skupi się na reklamie swoich sztandarowych produktów – pralin i Zozoli. Stacje telewizyjne już emitują spoty pod hasłem „Mieszko królestwo nadzienia, mające promować raciborskie praliny. W kwietniu ruszy podobna kampania dla Zozoli (pojawi się też zupełnie nowa strona www.zozole.pl). Firma zapowiada także wprowadzenie na rynek kilku nowości – pierwszych jeszcze w marcu i maju, następnych jesienią.
Skupimy się na rozwoju organicznym. W minionym roku rozważaliśmy przejęcie producenta z branży. Okazywało się jednak, że albo żądano od nas zbyt wysokiej ceny, albo firma miała zbyt duże kłopoty finansowe – wyjaśnia prezes.
ZPC Mieszko SA
- główni akcjonariusze: Central European Confectionery B.V. (66,2 proc.), pozostali (33,8 proc.);
- zatrudnienie: 600 osób stałych, łącznie do tysiąca w umowami krótkoterminowymi;
- struktura sprzedaży 2005: praliny (42 proc.), karmelki (36 proc.), wafle (14 proc.), pozostałe (8 proc.);
- główne marki: Klejnoty, Zozole, Michaszki, Miłe Chwile (wafle);
- Sieć dystrybucji: hurtownie (43 proc.), sieci (28 proc.), export (29 proc.);
- główne kierunki eksportu: kraje UE, USA. Izrael, Rosja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kanada;
- sprzedaż: 2004 – 174,3 mln zł, 2005 – 180,3 mln zł.
G. Wawoczny