Specjalistki od koron i wypieków
Miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich w tym roku będzie obchodziło 40. rocznicę powstania.
Jego założycielką jest Maria Gocman. Koło liczy obecnie 21 członkiń, którym przewodniczy Aleksandra Bartoń.
Jadwiga Czogała, przewodnicząca 2001-2004
Już prawie 40 lat jestem w KGW. Od tego czasu bardzo dużo się zmieniło. Przede wszystkim odeszło wiele dawnych członkiń koła. W dzisiejszych czasach nie ma już czegoś takiego jak robótki na drutach, kursy szycia, szydełkowania, gotowania czy pieczenia ciast. Teraz są to głównie takie spotkania przy kawie.
Jadwiga Czogała, przewodnicząca 2001-2004
Już prawie 40 lat jestem w KGW. Od tego czasu bardzo dużo się zmieniło. Przede wszystkim odeszło wiele dawnych członkiń koła. W dzisiejszych czasach nie ma już czegoś takiego jak robótki na drutach, kursy szycia, szydełkowania, gotowania czy pieczenia ciast. Teraz są to głównie takie spotkania przy kawie.
Aleksandra Bartoń, przewodnicząca KGW
Chciałabym, żeby w naszej działalności było więcej praktycznych działań, np. pokazy gotowania, degustacja potraw, planujemy też przygotowanie stroików świątecznych. Marzy mi się więcej spotkań z mieszkańcami i przyciągnięcie do naszego koła młodych, żeby KGW nie kojarzyło im się ze starymi babami.
Chciałabym, żeby w naszej działalności było więcej praktycznych działań, np. pokazy gotowania, degustacja potraw, planujemy też przygotowanie stroików świątecznych. Marzy mi się więcej spotkań z mieszkańcami i przyciągnięcie do naszego koła młodych, żeby KGW nie kojarzyło im się ze starymi babami.
Alicja Mrozek
Pamiętam jak w latach 80. starałyśmy się o wyposażenie kuchni. Trzeba było załatwiać i przywozić z daleka cały sprzęt, jakieś talerze, garnki, całą zastawę. Nie miałyśmy przy tym żadnego dofinansowania z zewnątrz. Dzisiaj mamy pełne wyposażenie, nową zastawę na 76 osób, obrusy plamoodporne. Teraz tylko potrzeba nam więcej młodych.
Pamiętam jak w latach 80. starałyśmy się o wyposażenie kuchni. Trzeba było załatwiać i przywozić z daleka cały sprzęt, jakieś talerze, garnki, całą zastawę. Nie miałyśmy przy tym żadnego dofinansowania z zewnątrz. Dzisiaj mamy pełne wyposażenie, nową zastawę na 76 osób, obrusy plamoodporne. Teraz tylko potrzeba nam więcej młodych.
Stefania Szymik
Od 17 lat jestem w KGW. Bardzo mi się tu spodobało. Dobrze jest spotkać się w takim gronie, trochę się rozerwać. W okrągłe rocznice urodzin zawsze wysyłamy delegację z upominkiem i kwiatami, jak ktoś jest chory to też zanosi się paczkę. Spotykamy się przy różnych okazjach, jak np. Dzień Kobiet, Dzień Babci, Mikołajki.
Od 17 lat jestem w KGW. Bardzo mi się tu spodobało. Dobrze jest spotkać się w takim gronie, trochę się rozerwać. W okrągłe rocznice urodzin zawsze wysyłamy delegację z upominkiem i kwiatami, jak ktoś jest chory to też zanosi się paczkę. Spotykamy się przy różnych okazjach, jak np. Dzień Kobiet, Dzień Babci, Mikołajki.
(e.ż)