Dyrektorowi z odsieczą

Twierdzą, że jest to reakcja władz miasta na to, że poprzednia dyrektor nie zrzekła się prawa do części terenu szkoły na rzecz gminy. W magistracie zapewniają, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, tymczasem od doradcy prawnego Zarządu Okręgu Śląskiego ZNP w Katowicach usłyszeliśmy, że są przesłanki, by skierować sprawę do wojewody.

 

Nauczyciele Gimnazjum nr 4 są zbulwersowani działaniami władz miasta. Twierdzą, że powierzenie obowiązków dyrektora nauczycielowi spoza ich szkoły odbyło się w sposób niezgodny z przepisami. Są przekonani, że stało się tak dlatego, że była dyrektor nie godziła się na podpisanie podsuwanych jej dokumentów.

 

Rada Miasta podjęła już uchwałę o likwidacji G4. Od samego początku sprzeciwiali się temu nauczyciele i rodzice uczniów placówki. Przez ostatnie pół roku, p.o. dyrektora była Jolanta Bachryj-Bojnicka. Zawarta z nią umowa skończyła się 28 lutego. Dzień później jej obowiązki przejął Dariusz Malinowski, historyk z G5, czyli szkoły, do której we wrześniu mają przejść uczniowie i nauczyciele z G4. Przepisy ustawy o systemie oświaty precyzują, że taką funkcję może pełnić jedynie nauczyciel placówki, której ma zostać szefem.

 

Z polecenia prezydenta Jolanta Bachryj-Bojnicka miała zatrudnić przyszłego p.o. dyrektora jako nauczyciela historii w ostatnim dniu swojego urzędowania. Dzięki temu zastąpiłby ją zgodnie z przepisami. 27 lutego otrzymała do podpisania dokument, w którym przenosi go do G4, na mocy tzw. dekretu przeniesienia, czyli art. 18 KN. Dyrektor odmówiła, argumentując, że w szkole nie ma wolnych etatów. Jak mogłam przyjąć nowego nauczyciela do likwidowanego gimnazjum, gdy do końca roku szkolnego i funkcjonowania placówki pozostało 3,5 miesiąca - dziwi się dyrektor.

 

 

27 lutego w szkole odbyło się spotkanie nauczycieli z wiceprezydentem Mirosławem Szypowskim i Dariuszem Malinowskim. Przynieśli nam dyrektora w teczce - twierdzi Marceli Reszka, uczący w G4 muzyki. Jego oburzenie podzielają także inni nauczyciele.

 

1 marca Dariusz Malinowski przejął obowiązki dyrektora G4. Miał być art. 18, ale ze względu na odmowę pani dyrektor zostaliśmy zmuszeni do zastosowania art. 19 Karty Nauczyciela - mówi Marek Kurpis, naczelnik wydziału Edukacji, Kultury i Sportu raciborskiego magistratu, do którego odesłał nas wiceprezydent Mirosław Szypowski. Formalnie nadal jest pracownikiem G5, oddelegowanym na czas określony do innej placówki. W G4, jak mówi naczelnik Kurpis, został zatrudniony 1 marca i tego samego dnia, jako pracownik tej placówki przejął obowiązki jej dyrektora. Dariusz Malinowski cieszy się bardzo dobrą opinią, a co najważniejsze, wywodzi się ze szkoły, do której zostaną przeniesieni uczniowie i nauczyciele ze zlikwidowanego G4. W oczach prezydenta jego osoba gwarantuje, że wywiąże się tego zadania możliwie jak najlepiej. Przyjął na siebie trudny obowiązek, choć nie musiał. Trzeba dać mu szansę - przekonuje naczelnik M. Kurpis.
#nowastrona#
Kara za upór

 

Zdaniem byłej dyrektor i grona pedagogicznego G4 działania władz są reakcją na to, że J. Bachryj-Bojnicka wcześniej, jeszcze pod koniec 2005 r., nie podpisała innego podsuniętego jej dokumentu. Miała w nim zrzec się na rzecz gminy części terenu przed szkołą, przekazanego placówce w trwały zarząd do czasu jej funkcjonowania. Ze strony PWSZ pojawiła się propozycja, aby udostępnić te działki, ponieważ uczelnia chciała wybudować tam salę gimnastyczną. Obiekt powstałby ze środków pozabudżetowych. Korzystaliby z niego też uczniowie gimnazjum i podstawówki. Nie doszło to do skutku ze względu na stanowisko dyrektor G4 - twierdzi naczelnik M. Kurpis. Dyrektor nie zgodziła się na to, podobnie jak i rada pedagogiczna, której przedstawiła sprawę. Otrzymałam wypełniony już dokument. Od wiceprezydenta Szypowskiego usłyszałam, że jeżeli ja tego nie podpiszę, to na moje miejsce znajdą dyrektora, który zrobi wszystko, co mu każą - mówi J. Bachryj-Bojnicka. Inni nauczyciele twierdzą, że M. Szypowski przyznał się do takiego motywu działania na spotkaniu 27 lutego.

 

 

Jednak bez względu na kwestię zrzeczenia się działek, sposób powołania na stanowisko p.o. dyrektora w G4 budzi wątpliwości także u Kazimierza Głoda, doradcy prawnego Zarządu Okręgu Śląskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego w Katowicach. Art. 19 KN mówi bowiem, że organ prowadzący szkołę może dokonać przeniesienia „w razie konieczności zapewnienia szkole obsady nauczyciela". W G4 taka konieczność nie zachodziła, ponieważ etaty są obsadzone. Kazimierz Głód przyznaje, że sprawa jest skomplikowana i wymaga wnikliwej analizy. Twierdzi jednak, że bez art. 18 KN, nie ma podstaw prawnych do zastosowania art 19 KN. Prawnicy mieliby tu co robić - przyznaje K. Głód. Jego zdaniem są przesłanki, by skierować sprawę do wojewody.

 

Nowy dyrektor G4, poproszony o komentarz, odesłał nas do Wydziału Edukacji Kultury i Sportu.
#nowastrona#
Ustawa o systemie oświaty:

 

Art. 36a. 1. Stanowisko dyrektora szkoły lub placówki (...) powierza organ prowadzący szkołę lub placówkę.
4a. Do czasu powierzenia stanowiska dyrektora, zgodnie z ust. 3 lub 4 [dot. przeprowadzenia konkursu na stanowisku - przy. red], organ prowadzący może powierzyć pełnienie obowiązków dyrektora szkoły wicedyrektorowi, a w szkołach, w których nie ma wicedyrektora, nauczycielowi tej szkoły, jednak nie dłużej niż na okres 6 miesięcy.
Karta Nauczyciela:

 

Art. 18. 1. Nauczyciel zatrudniony na podstawie mianowania może być przeniesiony na własną prośbę lub z urzędu za jego zgodą na inne stanowisko w tej samej lub innej szkole, w tej samej lub innej miejscowości, na takie same lub inne stanowisko.
4. Przeniesienia nauczyciela zatrudnionego na podstawie mianowania do innej szkoły dokonuje dyrektor szkoły, do której nauczyciel ma być przeniesiony, po zasięgnięciu opinii organu prowadzącego tę szkołę i za zgodą dyrektora szkoły, w której nauczyciel jest zatrudniony, z zastrzeżeniem ust. 5. (dot. nauczyciela religii - przy. red)

 

Art. 19. 1. W razie konieczności zapewnienia szkole obsady na stanowisku nauczyciela z wymaganymi kwalifikacjami odpowiadającymi potrzebom programowym szkoły, organ prowadzący szkołę może przenieść nauczyciela zatrudnionego na podstawie mianowania do tej szkoły - bez zgody nauczyciela, jednak na okres nie dłuższy niż 3 lata, z prawem powrotu na uprzednio zajmowane stanowisko.

 

Aleksandra Dik