Lekarstwo na biedę
Gmina rozpoczęła prace nad przygotowaniem programu rozwiązywania problemów społecznych. W związku z tym w czwartek odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele wszystkich jednostek organizacyjnych.
Jego celem było poinformowanie o pracy nad programem oraz zdiagnozowanie najważniejszych problemów społecznych i rozeznanie wielkości zasobów, jakimi dysponuje gmina, zarówno pod względem wykwalifikowanej kadry jak i środków materialnych. Zbigniew Grygier, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kuźni Raciborskiej, poinformował, że w zeszłym roku na pomoc społeczną wydano 1,6 mln zł. Skorzystało z niej 319 rodzin, w tym 186 rodzin dotkniętych bezrobociem, 138 rodzin, w których jest osoba niepełnosprawna, 49 rodzin dotkniętych alkoholizmem. Podczas spotkania w USC rozdane zostały też specjalne ankiety, które trafią do poszczególnych instytucji i osób fizycznych. Znalazły się w nich zagadnienia dotyczące hierarchii problemów społecznych, aby móc stwierdzić które należałoby rozwiązać w pierwszej kolejności. Na podstawie wyników ankiet oraz informacji statystycznych zostanie ułożony program na następne lata. Ankiety przygotował Ośrodek Kształcenia Służb Publicznych i Socjalnych z Częstochowy, firma ta w ramach umowy z gminą, opracuje również zarys programu. Gotowego planu można się spodziewać w okolicach kwietnia lub maja. Naszym zadaniem jest poznać najważniejsze problemy społeczne, zdiagnozować je i na tej podstawie ukierunkować pewne działania, żeby móc działać bardziej skutecznie – mówi o programie Zbigniew Grygier, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kuźni Raciborskiej.
Romana Serafin, prezes Towarzystwa Przyjaciół Dzieci
Potrzebne jest większe rozeznanie co do rodzin, które znalazły się w trudnej sytuacji i potrzebują pomocy. Ci ludzie nie zawsze wiedzą, gdzie szukać takiej pomocy, czasem trzeba do nich trafić, uświadomić im z jakiej formy pomocy mogą skorzystać. Przy czym nie zawsze są to sprawy materialne, jest też wiele osób starszych samotnych, które po prostu potrzebują czyjegoś zainteresowania, żeby ktoś przyszedł, porozmawiał z nimi, pomógł w codziennych czynnościach. Takie osoby nie zawsze się ujawniają.
Potrzebne jest większe rozeznanie co do rodzin, które znalazły się w trudnej sytuacji i potrzebują pomocy. Ci ludzie nie zawsze wiedzą, gdzie szukać takiej pomocy, czasem trzeba do nich trafić, uświadomić im z jakiej formy pomocy mogą skorzystać. Przy czym nie zawsze są to sprawy materialne, jest też wiele osób starszych samotnych, które po prostu potrzebują czyjegoś zainteresowania, żeby ktoś przyszedł, porozmawiał z nimi, pomógł w codziennych czynnościach. Takie osoby nie zawsze się ujawniają.
Mariola Trepiszczonek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji
Po tym programie spodziewam się przede wszystkim lepszego funkcjonowania dzieci i młodzieży. Trudno mi się wypowiadać na temat bezdomnych czy niepełnosprawnych, gdyż nie jestem do końca zorientowana w tej sprawie. Mam natomiast nadzieję, że dobrze opracowany program pomocy społecznej ograniczy patologie wśród dzieci i młodzieży, pomoże zapobiegać nałogom w tej grupie i da młodym ludziom lepsze perspektywy rozwoju.
Po tym programie spodziewam się przede wszystkim lepszego funkcjonowania dzieci i młodzieży. Trudno mi się wypowiadać na temat bezdomnych czy niepełnosprawnych, gdyż nie jestem do końca zorientowana w tej sprawie. Mam natomiast nadzieję, że dobrze opracowany program pomocy społecznej ograniczy patologie wśród dzieci i młodzieży, pomoże zapobiegać nałogom w tej grupie i da młodym ludziom lepsze perspektywy rozwoju.
Franciszek Kozłowski, radny
W naszej gminie rośnie bezrobocie i przede wszystkim w tym kierunku należałoby zacząć coś robić, ale na razie w tej kwestii brak jakichś klarownych działań, które by przyniosły poprawę. Najistotniejszym problemem jest to, że młodzi ludzie kończą szkołę i nie ma dla nich pracy, dlatego wyjeżdżają na Zachód albo schodzą na złą drogę, bo nie umieją sobie poradzić z tą sytuacją.
W naszej gminie rośnie bezrobocie i przede wszystkim w tym kierunku należałoby zacząć coś robić, ale na razie w tej kwestii brak jakichś klarownych działań, które by przyniosły poprawę. Najistotniejszym problemem jest to, że młodzi ludzie kończą szkołę i nie ma dla nich pracy, dlatego wyjeżdżają na Zachód albo schodzą na złą drogę, bo nie umieją sobie poradzić z tą sytuacją.
Wojciech Kudla, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej
Mam nadzieję, że pewne sprawy w zakresie sprawowania opieki nad osobami w trudnej sytuacji życiowej wreszcie zostaną uporządkowane, że osoby niepełnosprawne znajdą pomoc i że ten program uzdrowi mechanizm udzielania pomocy rodzinom potrzebującym jej. W ostatnich latach w naszej gminie ubyło ponad 3,5 tys. miejsc pracy. Myślę, że ten program powinien też jakoś wpłynąć na pracodawców, aby ta sytuacja się zmieniła.
Mam nadzieję, że pewne sprawy w zakresie sprawowania opieki nad osobami w trudnej sytuacji życiowej wreszcie zostaną uporządkowane, że osoby niepełnosprawne znajdą pomoc i że ten program uzdrowi mechanizm udzielania pomocy rodzinom potrzebującym jej. W ostatnich latach w naszej gminie ubyło ponad 3,5 tys. miejsc pracy. Myślę, że ten program powinien też jakoś wpłynąć na pracodawców, aby ta sytuacja się zmieniła.
(e.ż)