Targi czy propaganda?
Organizowane przez Starostwo targi pracy dla młodych nauczycieli mają im pomóc w znalezieniu pracy. To propaganda – słyszymy od dyrektorów szkół, którzy wątpią, czy działania władz powiatu w czymkolwiek ulżą bezrobotnym młodych ludziom po kierunkach pedagogicznych.
W roku szkolnym 2005/2006 na odejście z raciborskich szkół ponadgimnazjalnych może się zdecydować nawet 70 nauczycieli, którym przysługują uprawnienia emerytalne. Na ich miejsce mają przyjść nauczyciele młodzi. Na duży spadek liczby uczniów w podległych Starostwu szkołach jeszcze się nie zapowiada. W związku z tym w ponadgimnazjalnej oświacie pozostaną miejsca pracy.
Jak poinformował na ostatniej sesji członek zarządu Jerzy Wziontek, 16 czerwca mają się odbyć targi dla młodych nauczycieli, w tym studentów ostatnich lat studiów. W założeniach Starostwa mają się zapoznać z ofertą szkół, które, jak dodał, dostały zakaz uwzględniania w arkuszach organizacyjnych nauczycieli emerytowanych. Szkoły mają do minimum ograniczyć liczbę godzin ponadwymiarowych. Łączna liczba godzin nauczyciela z innej szkoły nie może przekroczyć 1,5 etatu. To również ma sprzyjać zatrudnianiu młodych.
Prawo zabrania tymczasem ingerowania jakimkolwiek organom w politykę kadrową dyrektorów. Nie wiadomo też, jak mają skontrolować, czy nauczyciel dochodzący przekroczył 1,5 etatu. Pomysł z organizowaniem targów nazywają propagandą. Mam u siebie stos podań ludzi młodych – powiedział nam jeden z nich, dodając, że nie będzie żadnych wolnych etatów, bo nawet jeśli część kadry przejdzie na emeryturę, to na ich miejsce już czekają nauczyciele pracujący w szkole na pół etatu.
(waw)