Forma karnawałowa
Najciekawszy w dziesiątej kolejce ligi amatorskiej był mecz Złotnika z CSK. Faworyt wygrał, ale z najwyższym trudem.
Złotnik Chrzanowski zwyciężył 3:2, ale przegrywał już 0:2 (25:27, 25:27, 25:23, 25:13 i 15:8). Jak powiedział nam Grzegorz Kawalec, na przebieg meczu wpłynęła nerwowa gra jego drużyny w pierwszych setach. Kiedy uspokoiliśmy się i zaczęli grać swoje, wszystko wróciło do normy - dodał. Przemysław Kosztyła z CSK za przyczynę porażki uznał słaby odbiór. Przybliżył się do awansu El-Bis, wygrywając z Trampem, bezpośrednim rywalem z tabeli. Choć doświadczony team Trampa wygrywał 2:0, uległ w końcu 2:3 (25:22, 25:23, 22:25, 19:25 i 10:15). W play-off zagra więc w grupie słabszych. Czy El-Bis znajdzie się w czołowej ósemce zależy od rezultatów w ostatniej kolejce rundy zasadniczej, za dwa tygodnie. El-Bis powinien wygrać, by nie oglądać się na Hammera, który też zachował szansę awansu. Mieliśmy przeciwnika na widelcu - skomentował mecz z Instal Magiem kapitan Hammera Dariusz Kosmala. Mimo wygranego pierwszego seta i prowadzenia 10:3 w trzecim cały mecz skończył się 3:2 (19:25, 25:18, 25:21, 25:20) dla Instala.
Lunatycy pokonali Waltera 3:0 (-22,-20,-21); Lotto walkowerem zainkasowało punkty z MOKSiR-em a Enter w „krótkiej, treningowej grze” pokonał Mechanika 3:0 (-19,-21,-21). W składzie tego ostatniego pojawił się po przerwie zasłużony dla ALPS Michał Kosmol.
Tabela po X kolejce:
1. Lunatycy 20 30:5
2. Enter 19 29:10
3. Złotnik 19 29:15
4. Instal Mag 17 25:13
5. Lotto 15 22:17
6. CSK 15 20:17
7. Mechanik 14 18:23
8. El-Bis 14 15:24
9. Hammer 13 14:23
10. Tramp 12 10:25
11. Walter 11 10:29
12. MOKSiR 9 9:29
(ma.w)