Polak uczył Duńczyków
Adam Machowski z Tworkowa, student III roku języka niemieckiego Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych w Raciborzu przez trzy miesiące przebywał na stypendium w Danii w ramach międzynarodowego programu Socrates-Comenius.
Jako asystent językowy uczył duńską młodzież geografii i historii w języku niemieckim. Ciekawostką było wprowadzanie przez niego także elementów dotyczących Polski. To było dla nich coś nowego. Nauczyciele mówili mi, że uczniowie czuli się przez to bardziej zmotywowani - mówi Adam. Dla niego zaś nowością były relacje, panujące w duńskich szkołach. Uczniowie zwracają się do nauczycieli a nawet do dyrektora po imieniu. Podobno w języku duńskim nie ma sformułowań typu „proszę pani”, „proszę pana” - opowiada. Kolejną, dostrzeżoną przez niego różnicą, tym razem w systemie edukacyjnym jest to, że nawet najsłabsi uczniowie nie mają problemów z promocją do następnej klasy. Nie ma tu czegoś takiego, jak powtarzanie roku. Adam przyznaje, że nie jest to rozwiązanie najlepsze, ponieważ w takim przypadku bardzo trudno jest utrzymać w klasie dyscyplinę i zmobilizować uczniów do pracy na lekcjach.W Duńczykach spodobała mu się ich otwartość i życzliwość dla innych. Na co dzień porozumiewał się w jęz. angielskim. Mieszkał na stancji u jednego z nauczycieli. Przez cały ten czas nie spotkałem człowieka niesympatycznego. W każdej sytuacji mogłem liczyć na ich pomoc. Są bardzo tolerancyjni - zapewnia Adam. Jednak odniósł wrażenie, że Polska postrzegana jest przez Duńczyków poprzez negatywne stereotypy, wywodzące się z czasów PRL-u, np: dotyczących zaopatrzenia sklepów czy dostępu do informacji. Walczyłem z tymi stereotypami. Pokazywałem im polskie strony internetowe. Przywiozłem też ulotki, opisujące ciekawe i piękne miejsca. Było to dla nich pozytywnym zaskoczeniem. Spisywali adresy, telefony i wyrażali chęć przyjazdu do Polski - relacjonuje tworkowianin. Zauważył też, że Duńczycy małą wagę przywiązują do historii powszechnej i wydarzeń politycznych, dziejących się poza granicami ich kraju. Mają natomiast silne poczucie patriotyzmu. Zaobserwował, że na każdym domu umieszczona jest flaga państwowa, przy niej odbywają się też święta rodzinne.
Na zagraniczną asystenturę językową wyjechał jako jeden z dwóch studentów raciborskiego NJKO. Celem tego stypendium jest pogłębienie znajomości języków obcych, poznanie innych krajów oraz systemów edukacji. Tworkowianin studiuje również na III roku stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Wrocławskim. Zapewnia, że zdobyte podczas stypendium doświadczenia przydadzą się mu również i w tej dziedzinie.
Adam Machowski gra także w piłkę nożną. Jest pierwszym bramkarzem w drużynie LKS Tworków. W trakcie pobytu w Danii grał w klubie Sandby GF.
(Adk)