Awanturnica pod szlabanem
13 stycznia na przejście graniczne w Pietraszynie wjechał nocą opel corsa, a w nim trzy osoby: kobieta i dwaj mężczyźni. Jechali z Polski w kierunku Czech. Samochód podjechał w okolice pawilonów kontrolerskich i zaczął się dziwnie „zachowywać”.
Na drodze jednokierunkowej próbował zawrócić. Wjechał tyłem na pas zieleni oddzielający pasy ruchu i stanął w poprzek drogi. Widząc tę sytuację funkcjonariusz Straży Granicznej podszedł do samochodu. Poprosił kierującą nim kobietę aby wysiadła. Po otwarciu drzwi w powietrzu poczuł woń alkoholu. Kobieta wysiadła z samochodu i zaczęła się agresywnie zachowywać. Poproszona o przejście do pomieszczeń służbowych SG zaczęła utrudniać wykonywanie czynności służbowych.Doszło do uderzenia funkcjonariusza w twarz przez awanturującą się kobietę. Padło wiele obraźliwych słów. Kobieta została obezwładniona i doprowadzona do pomieszczeń służbowych. Wezwano policję - relacjonuje kpt. Grzegorz Klejnowski, rzecznik prasowy Śląskiej Straży Granicznej z Raciborza.
Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało, że kobieta miała w wydychanym powietrzu 2,39 promila alkoholu. Ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu mieli także jej współtowarzysze podróży. Wszyscy byli na tyle pijani, że chyba nie wiedzieli co robią, gdyż nie pamiętali kto z nich prowadził samochód. Próbowali przekonywać, że to nie kobieta a jeden z mężczyzn był kierowcą. Jak się okazało, kobieta nie mogła prowadzić pojazdu. W listopadzie za podobny wyczyn zatrzymano jej prawo jazdy. Sprawa jest w sądzie.
(w)