Nagle gruchneło
Fatalne wieści nadchodzą z raciborskiego Powiatowego Urzędu Pracy. W styczniu na listę bezrobotnych wpisano aż trzysta nowych osób. Po ubiegłorocznym stałym spadku nagle coś gruchnęło. Są jednak i dobre wieści.
Rok 2005 zaczął się fatalnie. Tylko w pierwszym tygodniu stycznia zarejestrowaliśmy prawie 300 osób, które zakończyły prace w cukrowni w związku z końcem kampanii, w firmach budowlanych oraz tych, którzy wrócili z Zachodu na święta. Z informacji, które do nas docierają wiemy, że pod koniec miesiąca około 40 osób otrzyma zwolnienia w jednym z dużych zakładów - mówi Edmund Stefaniak, kierownik PUP.Dobre wieści nadeszły z Rafako, które otrzymało ostatnio duże zamówienie na budowę kotła w Beł-chatowie. Ta największa raciborska fabryka chce przyjąć do pracy około 30 osób, przede wszystkim spawaczy z uprawnieniami. Jeżeli będzie taka konieczność zorganizujemy kursy spawalnicze dla tych, którzy zdecydują się na pracę w Rafako - dodaje Stefaniak. Według prognoz PUP bezrobocie w Raciborskiem powinno zacząć spadać w lutym, najpóźniej w marcu. Myślę, że liczba 4300 osób bezrobotnych zarejestrowanych w całym bieżącym roku powinna nas usatysfakcjonować - słyszymy od kierownika.
Niemałe znaczenie dla Raciborszczyzny ma sytuacja na zachodnich rynkach pracy, głównie w Niemczech, Austrii oraz w Holandii. Według szacunków PUP pracuje tam w sezonie około 8-9 tys. osób z naszego powiatu. W 2004 r. do pracy w krajach Unii wyjechało bardzo dużo młodych ludzi. Odczuliśmy to w momencie kierowania bezrobotnych na staże. W naszym urzędzie nie było zarejestrowanych bezrobotnych, którzy spełnialiby kryteria. Najwięcej wyjechało do Anglii - mówi Edmund Stefaniak.
Nawet do 2,5 tys. osób rejestruje się tylko po to, by pobrać zaświadczenie potrzebne do Ośrodka Pomocy Społecznej lub urzędu gminy i uzyskać ubezpieczenie zdrowotne.
W minionym roku na staże, prace interwencyjne, pożyczki na rozpoczęcie działalności i szkolenia PUP pozyskał 2,97 mln zł, o 970 tys. więcej niż w 2003 r. W tym roku PUP chce pozyskać co najmniej 3,8 mln zł na potrzeby rynku pracy, w tym około 1,2 mln z Europejskiego Funduszu Społecznego, które zostaną przeznaczone przede wszystkim na staże, prace interwencyjne i dotacje na rozpoczęcie działalności gospodarczej oraz refundacje kosztów doposażenia i wyposażenia stanowisk pracy przez pracodawców. Będzie się to wiązać z objęciem programami większej liczby bezrobotnych.
W 2004 roku z programów skorzystało około 600 osób. Planujemy zwiększenie tej liczby o dwieście w tym roku. Realizacja tego zadania jest jednak uzależniona od zaangażowania i przedłożenia ofert przez pracodawców - mówi kierownik.
Komu najłatwiej znaleźć pracę? Najczęściej poszukiwane przez pracodawców specjalności, to: kierowca tirów, kelner, barman, kucharz, sprzedawca, fryzjer, krawcowa, pracownik ochrony i przedstawiciel handlowy.
(waw)