No to zapłacimy
Jeszcze tylko dwa lub trzy miesiące będziemy mogli za darmo ustawiać samochody na ulicach w centrum miasta. Radni zgodzili się podczas ostatniej sesji na utworzenie strefy płatnego parkowania. Prezydent zaproponował dwa warianty zasięgu strefy. W pierwszym miała objąć całe historyczne miasto, czyli obszar zamknięty niegdyś murami obronnymi, a dziś ulicami: Podwale, Drzymały, Wojska Polskiego, Drewniana i Reymonta wraz z kwartałem terenu Nowomiejska, Pocztowa, Batorego. Jest tu, jak obliczono, około tysiąca miejsc parkingowych. Ściągając od kierowcy 1,50 zł za godzinę parkowania, gminna kasa mogłaby zarobić rocznie ponad 900 tys. zł. Wariant drugi, łagodniejszy dla kierowców, zakładał, że płaciłoby się tylko w ścisłym centrum, w strefie zamkniętej ulicami: Odrzańska, Mickiewicza, Lecznicza, Browarna, Długa i Chopina. Jest tu 750 miejsc. Roczny dochód oszacowano na 700 tys. zł.
Rada uznała, że lepszym rozwiązaniem jest większa strefa, ta gdzie jest tysiąc miejsc parkingowych. Oznacza to, że za dwa-trzy miesiące zapłacimy 1,50 za godzinę parkowania nie tylko na terenie starego miasta otoczonego dawniej muramia, ale także w okolicach Urzędu Miasta oraz PKS-u. Kiedy opłaty wejdą w życie? Na razie radni przyjęli założenia do opracowania projektu uchwały. Ta, jeśli zdąży ją przygotować prezydent, może być przyjęta na sesji wrześniowej. Wejdzie w życie dwa tygodnie od opublikowania jej w dzienniku urzędowym wojewody śląskiego, najprawdopodobniej na początku listopada. Pierwszy dzień po Święcie Zmarłych to najbliższa najbardziej prawdopodobna data wprowadzenia strefy.
Opłaty będą pobierać parkingowi. Radni odrzucili pomysł powierzenia tej roli prywatnej firmie. Mocno jednak spierali się, czy od parkingowych lepszym rozwiązaniem są parkomaty. Kluby Ruch Samorządowy „Racibórz 2000” oraz Towarzystwo Miłośników Ziemi Raciborskiej opowiedziały się za zatrudnieniem blisko 40 ludzi, bo co prawda dochody miasta mogą być niższe (parkomaty to jednorazowy wydatek, ale są tańsze w utrzymaniu i nie ma możliwości sprzedawania „lewych” biletów przez nieuczciwych parkingowych), ale za to kilkadziesiąt osób znajdzie miejsce pracy.
Radni Ruchu Obywatelskiego Raciborzan uznali, że tworzenie dotowanych z budżetu miasta miejsc pracy jest szkodliwe, a zatrudnienie parkingowych to okazja do tworzenia układów, czyli zatrudniania znajomych, jak sugerowali, radnych RS-u i TMZR. Oba kluby uznały to za niedorzeczny zarzut, stojąc nadal na stanowisku, że miasto, o ile jest to możliwe, ma obowiązek tworzyć miejsca pracy.
Dla przykładu, parkingowych można spotkać w Żorach, Pszczynie, Wrocławiu, Katowicach czy Opolu. Parkomaty są w Warszawie, Rybniku i częściowo w Opolu.
(waw)