Drogówki dwie
Więcej luzu na granicy nie oznacza, że teren stał się słabiej kontrolowany. Ostatnio bardzo często patrole pograniczników można spotkać przy drogach. Obok fotoradarów to kolejna niespodzianka, która może zaskoczyć kierowców.
Kontrole drogowe, do których jest uprawniona Straż Graniczna, zaskoczyły już niejednego kierowcę. Głównym ich celem jest co prawda przeciwdziałanie nielegalnym migracjom, przemytowi alkoholu czy chociażby broni, ale nie oznacza to, że z ruchu nie będą eliminowane osoby siadające za kierownicę po spożyciu alkoholu. Straż ma bowiem takie same uprawnienia jak policja drogowa. Może sprawdzać dokumenty osobiste i pojazdu. W razie wyczucia alkoholu odwiezie na alkomat. Gdyby jeszcze była wyposażona w radary, wówczas mogłaby także kontrolować prędkość.W strefie nadgranicznej, bo tylko tu obowiązują uprawnienia pograniczników, radzimy więc mieć się na baczności. W krajach Unii Europejskiej mniej jest co prawda kontroli na samej granicy, ale za to strefa wokół niej nadal jest dokładnie inwigilowana.
(w)