Będą się kludzić?
Możliwości pozyskania terenów budowlanych na terenie gminy przedstawiono mieszkańcom wsi, które mają zostać zalane w wyniku planowanej budowy zbiornika retencyjnego na Odrze. W spotkaniu z udziałem przedstawicieli pracowni urbanistycznej i Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej uczestniczyli tylko mieszkańcy Ligoty Tworkowskiej, nieboczowianie nie byli tym zainteresowani.
Przewiduje się, że odtworzenie zabudowy jednorodzinnej byłoby możliwe na terenie Lubomi-Paprotnika. Z ankiety przeprowadzonej wśród mieszkańców Ligoty Tworkowskiej (mieszkańcy Nieboczów nie wzięli w niej udziału) wynika, że część z nich oczekuje odtworzenia zabudowy, część już ma upatrzone działki lub domy w innych miejscowościach. Jak stwierdziła przedstawicielka pracowni urbanistycznej, należałoby odtworzyć 120 działek budowlanych i 9 gospodarstw rolnych. Gospodarstwa o powierzchni od 2 do 6,5 hektara mogłyby powstać na terenach między Bukowem a Lubomią. Około 30 budynków mogłoby powstać w Syryni-Dąbrowie.
Przewiduje się wybudowanie dla przesiedleńców standardowych budynków dwukondygnacyjnych z dachem dwuspadowym. Przedstawione plany przewidujące stworzenie osiedla domków jednorodzinnych niezbyt spodobały się uczestnikom spotkania.
Mam budynek, za nim sad i pole orne - mówił jeden z nich. I tak chciałbym mieć, nie żebym leciał dwa kilometry do pola. Chciałbym mieszkać na wsi, tak jak mieszkam, a z tych planów wynika, że będzie to małe miasto.
Mieszkańcy Ligoty zwracali uwagę, że większość z nich chciałaby mieszkać w większych budynkach, które pomieszczą dwupokoleniowe rodziny. Mówili też, że wszystko zbyt długo trwa. Przedstawiciel RZGW stwierdził, że procedury administracyjne, związane z przesiedleniem mogą potrwać dwa lata, natomiast domy zbudować można w ciągu roku.
Sporną sprawą między mieszkańcami a inwestorem pozostaje wysokość odszkodowań. Wojewoda podczas spotkań z mieszkańcami w marcu obiecywał nawet 15-18 zł za metr kwadratowy pola, tymczasem RZGW twierdzi, że zgodnie z przepisami zapłacić może tak jak za grunty rolne, a więc kilka razy mniej.
Walczę o to, żeby osoby, które chcą się przeprowadzić otrzymały godne odszkodowania - stwierdził wójt Lubomi Czesław Burek. Istniejące uregulowania prawne pozwalają na wypłatę wyższych odszkodowań. Każdy musi się zastanowić kiedy sprzedać posiadaną ziemię. Moim zdaniem lepiej poczekać.
Z takim poglądem zgodzili się uczestnicy spotkania - zamierzają poczekać ze sprzedażą swoich budynków i ziemi na rzecz RZGW.
(jak)