Podsumowanie sezonu - liga okręgowa i Klasa A
Dość solidnie przemieszały się pozycje kilku drużyn po sezonie wiosennym 2004. Z nie zawsze pozytywnym skutkiem dla nich. Z zespołów naszego regionu najgorzej spisał się w rundzie rewanżowej LKS Chałupki. Choć spadł także Pierwszy Chwałowice, to właśnie ta ekipa miała najsłabszy bilans drugiej odsłony. Do końca sporo zespołów było jednak zagrożonych spadkiem.
Dość solidnie przemieszały się pozycje kilku drużyn po sezonie wiosennym 2004. Z nie zawsze pozytywnym skutkiem dla nich. Z zespołów naszego regionu najgorzej spisał się w rundzie rewanżowej LKS Chałupki. Choć spadł także Pierwszy Chwałowice, to właśnie ta ekipa miała najsłabszy bilans drugiej odsłony. Do końca sporo zespołów było jednak zagrożonych spadkiem. Niewesoły scenariusz
Specjalnych niespodzianek nie było na wiosnę. Energetyk utrzymał pewnie wysoką przewagę i mógł sobie nawet pozwolić na parę wpadek. Budowany od pewnego czasu sporym nakładem środków sportowych i finansowych zespół ma duże szanse odrodzić dawne tradycje ROW. Bez wątpienia obecność rybnickiej jedenastki w IV lidze ożywi rywalizację pomiędzy kilkoma sąsiednimi ekipami. A derby regionalne będą zapewne niecierpliwie wyczekiwane przez liczne rzesze kibiców.
Choć rybniczanie dominowali na murawie niemalże cały czas, „rycerzami wiosny” bez wątpienia zostali jednak piłkarze Czarnych Gorzyce. Uważani za drugiego kandydata do spadku po pierwszej odsłonie, urwali się ze stryczka w beznadziejnej wydawało się sytuacji. Wzmocniony wiosną zespół długo nie dawał sobie grać na nosie i dopiero w końcówce nieco się „zadyszał”. Jeśli w kolejnym sezonie będzie grał w podobnym składzie i z równie wielkim zaangażowaniem, może zdrowo namieszać w czołówce.
Więcej od Czarnych zdobył punktów jedynie team rybnickiego Energetyka. Naprzód Czyżowice zadowolił się tytułem wicemistrza, nie mając już praktycznie jesienią szans dogonienia konkurenta. Bardzo dobrze zagrały w dalszej rozgrywce ekipy Gwiazdy Skrzyszów i LKS Krzyżanowice. Ten ostatni team był praktycznie jedynym wyróżniającym się teamem regionu raciborskiego. Pozostałe grały w kratkę. Fatalna postawa rozpadającego się w szwach zespołu z Chałupek sprawiła, że bilans 23 punktów z jesieni nie wystarczył do zapewnienia sobie ligowego bytu. Ani razu nie zaznał smaku zwycięstwa na wiosnę - trudno też było o to, skoro łatany na wsze sposoby skład co mecz zmieniał się na gorsze. Skrzętnie urywał punkty za to zespół z Kuźni Raciborskiej. Tym razem zapewnił sobie spokojny byt w okręgówce bez zbytniej szarpaniny, choć po jesieni miał mniejsze zdobycze od rywali.
Nie popisały się za to zespoły z Syrynii i Lubomii. Oba wykazywały zadziwiającą woltę wyników. Potrafiły w przeciągu jednego meczu grać kapitalnie, a po chwili żenować kibiców nieporadnością i rozkojarzeniem przy wysokim prowadzeniu. To ostatnie sprawiło, że kilka pojedynków przegrały na własne niemal życzenie i potem pod koniec sezonu ich kibice nerwowo poobgryzali paznokcie licząc brakujące punkty.