Gdzie jest biznesmen?
Podraciborskie Rudy są w szoku. 8 maja zniknął bez śladu majętny biznesmen Henryk Makarowicz, prezes knurowskiej firmy zajmującej się usługami komunalnymi oraz jego żona. Szuka go raciborska policja i detektyw Rutkowski.
Zgłoszenie o zaginięciu Makarewiczów policjanci z Raciborza otrzymali dopiero 20 maja w godzinach popołudniowych. Natychmiast rozpoczęli czynności poszukiwawcze. Na miejsce zamieszkania mał-żeństwa w Rudach, gdzie mają okazałą willę niedaleko uroczyska Buk, dwa dni wcześniej przybyła jednak ekipa biura detektywistycznego Rutkowskiego. Zdaniem policji, późne zgłoszenie i wcześniejsze przekazanie sprawy prywatnemu detektywowi znacznie spowolniło i utrudniło prace grupy operacyjno-śledczej, gdyż liczne ślady na miejscu zdarzenia były już w dużej mierze pozacierane przez obecne tam osoby. Na razie w sprawie niewiele wiadomo. Makarewicz miał zaginąć 8 maja, jego żona trzy dni później. Zanim to nastąpiło, żona mówiła coś o okupie. Po jej zniknięciu okazało się, że wybrała z konta 600 tys. zł.
Dotychczas odnaleziono samochody małżeństwa. Obydwa 21 maja. Czarny mercedes Makarewicza był w Zabrzu, srebrny jego żony w Katowicach. Funkcjonariusze odzyskali również całą brakującą po zaginięciu na koncie małżeństwa kwotę kilkuset tysięcy złotych, którą odnaleziono w depozycie na jednym z dworców kolejowych.
(w)