Co ukrywają szkoły?
Dyrektorzy raciborskich szkół nie chcą, by na wrześniowej sesji na Radzie Miasta omawiano wyniki przeprowadzonych w nich sprawdzianów i egzaminów. Powód? Opracowanie spowoduje utworzenie nieformalnego rankingu szkół na terenie gminy.
Jak dowiedzieliśmy się, niektóre szkoły takiego rankingu bardzo się boją. Kilka lat reformy oświaty pokazało, że są po prostu placówki lepsze i gorsze. Tym pierwszym taki ranking nie jest potrzebny, bo i tak ich renoma jest wśród uczniów znana, te drugie nie chcą ujawniać swoich słabości na forum publicznym. Zła opinia może bowiem wpłynąć negatywnie na placówkę. Mogą się pojawić problemy z naborem, bo niż demograficzny robi swoje i każdy uczeń jest na wagę złota, potem z utrzymaniem zatrudnienia.Różnice w kształceniu widzimy w pierwszych klasach. Uczniowie jednej podstawówki są lepsi, drugiej słabsi, mają braki w wykształceniu, muszą gonić rówieśników, nieraz to rodzi w nich kompleksy. Co gorsza, ci „gorsi” są czasami grupowani w jednej klasie. Lepsi idą szybciej do przodu, gorsi dalej wloką się w ogonie - to opinia kilku nauczycieli gimnazjów, których zapytaliśmy, co sądzą o nieformalnych rankingach.
Panuje przekonanie, że od rankingów i tak nie da się uciec. One istnieją w uczniowskim obiegu. Interesują rodziców. Ci pytają o jakość kształcenia, obserwują wyniki, zapamiętują notatki o sukcesach szkoły. Brak tych ostatnich może świadczyć o małej aktywności kadry.
Nie jest tajemnicą, że jedne gimnazja opędzają się od chętnych, ustanawiają wysokie progi średniej dla uczniów z innych obwodów, drugie mają problem ze skompletowaniem klas. Podczas konkursów da się zauważyć, że w czołówce stale są dwa gimnazja. Inne w tyle.
Dlaczego szkoły nie chcą dyskusji? Jak wynika z pisma prezydenta Jana Osuchowskiego, dyrektorzy uważają, że gmina wkroczy w kompetencje Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, dyskusja osób niezwiązanych z oświatą wypaczy jej sens, zaś udostępnienie materiałów mediom (prezydent miał przygotować „Analizę wyników egzaminów i sprawdzianów w raciborskich gimnazjach i szkołach”), „po opatrzeniu ich przez redakcję dodatkowym komentarzem może nie odzwierciedlać stanu faktycznego istniejącego w placówce”.
Nasz redakcyjny komentarz. Sprzeciw dyrektorów wobec zaplanowanej na wrzesień dyskusji na forum Rady Miasta, w której zasiadają przecież nauczyciele i jeden wizytator, to zamiatanie problemów pod dywan. Wyniki egzaminów i tak będą dostępne w Internecie, co nie przeszkodzi w ich publikacji na łamach choćby Nowin Raciborskich. Redakcyjne komentarze, nawet jeśli nie „odzwierciedlają stanu faktycznego”, wynikają z prostej analizy danych i całorocznych obserwacji pracy placówek. Ranking szkół na łamach Nowin Raciborskich jest stale prezentowany. Wystarczy obserwować doniesienia o sukcesach poszczególnych placówek. Jedne mają ich wiele, drugie mniej, trzecie wcale. I jeśli nawet te słabe szkoły zostaną wymienione na forum Rady, to czy coś to zmieni? Na pewno nie, choć może zmobilizuje ich dyrektorów do większej aktywności. No chyba, że sądzą, iż milczenie działa na ich korzyść, a narybkiem z przypisanego obwodu obsadzi się jakoś wszystkie ławki w klasach.
Grzegorz Wawoczny