Kukiełkowy świat
Do przedszkola w Cyprzanowie chodzi obecnie 18 dzieci z tej miejscowości oraz z pobliskiego Lekartowa. Mieści się ono w budynku szkolnym podstawówki. Do niedawna stanowiło wespół z nim zespół szkolno - przedszkolny, ale po reformie gminnej oświaty jest obecnie filią przedszkola w Pietrowicach Wielkich i administracyjnie mu podlega. Dyrektorem placówki jest Maria Świąder, dzieci uczą Irena Kasza, Barbara Walenko i Gabriela Piecha (religia). Placówka działa od poniedziałku do piątku, od godz. 6.30 do 15.30. Dzieci mają do dyspozycji kilka zaadaptowanych salek i stołówkę. Stanowią bardzo głośną, żywą gromadkę. Dzisiaj odpowiadają na pytanie, czym są kukiełki.
Denis Grud (5 lat)Kukiełka to jest taki patyk gruby, ostry ze szpicem, z tego można robić jakieś figurki, na przykład wiewiórki, ptaki albo smoka. Tata kiedyś zrobił smoka w domu. Ale się nie rusza.
Patrycja Fojtzik (5 lat)
Kukiełki to takie fajne figurki, jakie się same występują. To może być diabeł, Czerwony Kapturek. Byłam kiedyś na takim występie kukiełek. Można się pośmiać.
Adaś Kramarczyk (7 lat)
Nie wiem, jakie są, ale mamy w przedszkolu coś takiego. Mnie się najbardziej podoba ta księżniczka. Raz widziałem inne kukiełki niż te nasze, jak byłem z rodzicami w mieście, ale dawno.
Agnieszka Ściborska (6 lat)
Kukiełki nie są takie żywe naprawdę, ale je widziałam, jak się ruszają, są małe. Najbardziej podobała mi się księżniczka, bo jest ładna.
Rafał Badeński (6 lat)
To są różne takie rzeczy, jak wilk, Czerwony Kapturek, leśniczy. Są ruchome, ale muszą nimi kierować jakieś inne dzieci czy dorośli, bo same nie umieją. Mnie się kiedyś podobał wilk,
bo podobny był do psa.
Kamil Kuczera (6 lat)
To są na patyczkach takie jakby obrazki, co się ruszają i pokazują, jak ktoś nimi kieruje. Robiliśmy w przedszkolu sami takie figurki, sam zrobiłem smoka, motyla, lisa. Inni koledzy też robili, były do kanapek. Potem je zjedliśmy, to znaczy te kanapki. Kukiełek się nie da zjeść.