Wpadka wietnamczyka
W Chałupkach zatrzymano Wietnamczyka, który przebywał w Polsce bez wymaganych dokumentów i próbował przedostać się do Czech.
Mężczyznę ujęto w ubiegłym tygodniu w godzinach nocnych. Patrol placówki kontrolnej Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zauważył mężczyznę o azjatyckich rysach twarzy. Wsiadał do volkswagena na czeskich numerach rejestracyjnych. Miejsce i dziwne zachowanie się mężczyzny zaniepokoiło pograniczników - mówi kpt. Grzegorz Klejnowski, rzecznik Śląskiego Oddziału.Zdecydowano przystąpić do kontroli. W jej trakcie okazało się, że Wietnamczyk nie ma paszportu. Z czeskiego prawa jazdy, jedynego dokumentu jaki posiadał przy sobie, ustalono, że ma 33 lata i mieszka w Czechach. Podczas przesłuchania oświadczył, że do Polski przedostał się nielegalnie. Nie wyjaśnił jednak szczegółowo, gdzie i w jaki sposób przekroczył granicę. Nie potrafił też jasno wytłumaczyć, w jaki sposób wszedł w Polsce w posiadanie samochodu, który jak twierdził jest jego własnością. Nie jest wiadomy jest cel jego podróży do Polski.
Z pierwszych ustaleń wynika, że do Polski przedostał się przez zieloną granicę. Nie mógł działać sam. Musiał mieć prawdopodobnie pomocników w organizacji nielegalnego przekroczenia granicy. Odpowiedzi na te pytania będzie szukać Straż Graniczna we wszczętym w tej sprawie dochodzeniu - zapewnia kpt. Klejnowski.
(w)