Wojewoda grozi
Wojewoda śląski ostrzega radnych w Raciborzu, że jeśli obecny pat w rządzeniu miastem będzie się utrzymywał nadal, poczyni formalne kroki zmierzające do rozwiązania Rady Miasta. Pismo w tej sprawie wpłynęło do Biura Rady Miasta pod koniec minionego tygodnia. Wojewoda śląski, który wcześniej zarządzeniem zastępczym stwierdził wygaśnięcie mandatów Tadeusza Wojnara i Marii Wiechy i stoi na stanowisku, że oboje nie mogą już uczestniczyć w pracach Rady, teraz chce, by powołano na ich miejsce nowych radnych z list Ruchu Samorządowego Racibórz 2000 i Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej. Powinni to być Herbert Pacharzyna i Roman Majnusz. Jeśli, jak uważa, naruszenia prawa będą się powtarzać, podejmie formalne kroki potrzebne do tego, by Sejm podjął uchwałę o rozwiązaniu Rady.
Wojewoda chce też, by na podstawie słynnego art. 24 f Rada stwierdziła wygaśnięcie mandatów dwóch kolejnych radnych z koalicji RS-TMZR. Chodzi o Stanisława Mikę i Henryka Mainusza, którzy zasiadali w zarządzie jednego z klubów sportowych, prowadzącego działalność gospodarczą, w tym na mieniu gminy, w czasie, kiedy powinni już zaprzestać tej działalności.Koalicja RS-TMZR stoi na stanowisku, że o zastosowaniu art. 24 f zarówno do T. Wojnara, M. Wiechy oraz S. Miki i H. Mainusza powinien zdecydować sąd. Sprawy dwójki pierwszych radnych są już w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gliwicach. Zdaniem profesora B. Dolnickiego z Uniwersytetu Śląskiego, którego opinię RS i TMZR przywołują, do czasu wydania wyroku zainteresowani zachowują mandaty i mogą uczestniczyć w pracach Rady.
Żyjemy w państwie prawa, więc choć jesteśmy przekonani do swoich racji to uszanujemy każdy wyrok niezawisłego sądu. Ale niech na litość boską pan wojewoda da mu szansę wypowiedzieć się w tej sprawie, nie kreując atmosfery zagrożenia swymi nic merytorycznie nie wnoszącymi do sprawy ponagleniami - apeluje Mirosław Lenk, radny miejski z RS Racibórz 2000.
Tymczasem Wojewódzki Sąd Administracyjny zobowiązał wojewodę do nadesłania odpowiedzi na skargę Rady Miasta Raciborza. Niezależnie od tego samorządowcy w Polsce, których art. 24 f dotyczy, czekają na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, do którego skargę wniósł Rzecznik Praw Obywatelskich. Jego zdaniem artykuł ten narusza konstytucję, bo został wprowadzony w trakcie kadencji, a wprowadzona nim ochrona interesu publicznego jest zbyt duża, przez co narusza prawa obywatelskie.
„Sprawa Raciborza” wyszła już daleko poza mury miasta również za sprawą parlamentarzystów, wcześniej posła Andrzeja Markowiaka (PO), a teraz senatora Adama Graczyńskiego (SLD).Ustawa, która reguluje kwestie ewentualnego naruszenia mandatu radnego jest niejasna i budzi wiele moich wątpliwości - uważa senator Graczyński. Dlatego moim zdaniem działania wojewody w tej sprawie powinny być bardziej wyważone. Rozmawiałem z Panem Wojewodą na ten temat, jak również w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdyż ten stan zawieszenia, nieuchronnie powodujący paraliż wielu dziedzin życia miasta, na pewno samorządom, w tym Raciborzowi nie służy.
(waw)