Pracowity rok w USC
Sympatyczną niespodzianką dla kierownik USC Beaty Bańczyk jest to, że miłe informacje o uroczystościach w urzędzie docierają nawet z zagranicy. Bardzo cieszy ją, że praca urzędniczek, stwarzanie serdecznej atmosfery w najważniejszych momentach życia prywatnego mieszkańców, są powszechnie doceniane.
W ubiegłym roku zawarto 390 małżeństw, z czego 183 były konkordatowe. To o 15 więcej niż w 2002 r. Od czasu, gdy w 1998 r. wszedł w życie konkordat i pojawiła się możliwość zawarcia tzw. związków wyznaniowych, w Raciborzu już 953 pary zdecydowały się z tego skorzystać, o tyle też mniej było ceremonii w USC w Raciborzu. W 2003 r. siedem ślubów było zagranicznych - jedna osoba z zawierających związek małżeński była innej narodowości - niemieckiej, ukraińskiej i armeńskiej. Rozwiodły się 72 pary, żyć w separacji postanowiło pięć.W powiecie urodziło się 785 dzieci, z czego 370 to mieszkańcy Raciborza, reszta powiatu. Było to o 60 mniej niż w 2002 r. Nieznacznie więcej urodziło się dziewczynek niż chłopców. Przyszło na świat pięć par bliźniąt. Najczęściej nadawanymi imionami były: Jakub (28 razy), Mateusz (24 razy) i Kamil (22), Szymon i Patryk oraz Wiktoria (33 razy), Julia (27), Emilia (16), Oliwia (13). Jednorazowo nadane imiona w 2003 r. to Natan, Oskar, Sven, Samuel oraz Bianka, Amelia, Dobrosława i Eliza.
Zmarło 560 osób, o 21 więcej niż w 2002 r.
Do ciekawych wydarzeń można zaliczyć wizyty osób, które próbują budować drzewa genealogiczne swoich rodzin. Wszystkie jednak księgi starsze niż 100 lat (do 1902 r.) są już w Archiwum Państwowym w Raciborzu. Należy nadmienić, że USC wydaje także zaświadczenia, że obywatel polski może zawrzeć małżeństwo za granicą. W minionym roku było ich 289, z których 50 to zaświadczenia do Niemiec. Raciborzanie w ubiegłym roku brali śluby nawet w Islandii, Jordanii, Turcji i Grecji. Przygotowano uroczystości jubileuszy złotych godów, czyli 50-lecia pożycia małżeńskiego osiem razy, podczas których uhonorowano 40 par.
E. H.