Dyrektor bez zarzutu
Rzecznik dyscypliny finansów publicznych przy Ministrze Zdrowia odmówił wniesienia wniosku o ukaranie za jej naruszenie byłego dyrektora i głównej księgowej Szpitala Rejonowego. W Starostwie mają nadzieję, że dzięki temu uda się odzyskać od wojewody blisko 300 tys. zł, które wcześniej zwrócono.
Sprawa dotyczy tzw. podwójnego fakturowania, o którym pisaliśmy już na łamach Nowin Raciborskich. Przypomnijmy, że Szpital Rejonowy w Raciborzu musiał zwrócić wojewodzie śląskiemu nienależnie pobrane 260 tys. zł, bo jak ustaliła kontrola przeprowadzona przez służby Starostwa, w lecznicy doszło do podwójnego rozliczania faktur. W latach 2000-2002 została ona zakwalifikowana do ministerialnego programu „Zintegrowane ratownictwo medyczne”, w ramach którego dostała 762 tys. zł na tworzenie szpitalnego oddziału ratunkowego. W 2000 r. otrzymała też 730 tys. zł dotacji w ramach pilotowanego przez wojewodę regionalnego programu restrukturyzacji służby zdrowia. Z materiałów pokontrolnych wynika, że w obu programach przedstawiono do rozliczenia te same faktury opiewające na zakup defibrylatora, kardiomonitora, pomp, walizki reanimacyjnej i aparatu USG. Oznacza to, że budżet państwa zapłacił za to samo dwa razy. Sprawę miano nawet omawiać na jednej z ubiegłorocznych sesji Rady Powiatu, ale ostatecznie zdecydowano, że najpierw swoją opinię wyda zarząd powiatu. W efekcie starosta uznał zarzuty na tyle poważne, że zawiadomił o wynikach kontroli prokuratora oraz rzecznika dyscypliny finansów.
Rzecznik przy Ministerstwie Zdrowia odmówił wniesienia wniosku o ukaranie byłego dyrektora i głównej księgowej, gdyż uznał, iż brak w tym przypadku znamion wykroczenia, a tzw. podwójne fakturowanie nie mieści się w katalogu czynów mogących być podstawą orzeczenia kary. Sprawę bada jeszcze Prokuratura Rejonowa.
W Starostwie poinformowano nas, że do wojewody wpłynął wniosek o przekazanie zwróconej dotacji, która dla lecznicy nie jest bez znaczenia. Mogłaby pokryć część kosztów bieżących. Wynik starań nie jest jednak pewny, bo jak zauważono, nie wiadomo, jak zakończy się postępowanie prokuratorskie i jak na sprawę rozliczenia swojej dotacji będzie się zapatrywał wojewoda.
(waw)