Wirtualna wzwyżka
Państwo zwiększyło udziały samorządów w podatkach płaconych przez ich mieszkańców i firmy. W gminach boją się jednak, że zamiast więcej będzie mniej. Jak to możliwe?
Wraz ze zwiększeniem udziałów gmin w podatkach dochodowych od osób fizycznych i prawnych (PIT, CIT) posłowie wprowadzili obniżkę opodatkowania. Osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, które w 2003 r. przekroczyły pierwszy próg podatkowy, na pewno skorzystają z możliwości opodatkowania ich dochodów liniową stawką 19 proc. Z 27 do 19 proc. zmalało także opodatkowanie spółek kapitałowych. Czy więc gminy, w tym Racibórz, będą miały więcej z tego tytułu, że działający u nich przedsiębiorcy będą płacić mniej? Wątpliwe. Doświadczenia poprzednich lat dowodzą, że ministerstwo finansów notorycznie przeszacowywało dochody z tytułu PIT i CIT. Z roku na rok koniunktura w Polsce była coraz gorsza, przez co spadały realne dochody. Do określenia dochodów gmin brano zaś wskaźniki z lat poprzednich, zawsze lepszych od tych, które miały nastąpić.
Lepiej może być dopiero w 2005 r. Mało kto wierzy bowiem, że zmniejszenie opodatkowania dla przedsiębiorców wywoła nagły boom gospodarczy. Być może tak się stanie, ale w dłuższej perspektywie. Nagle, co do czego nikt nie ma wątpliwości, osoby osiągające duże dochody zapłacą znacznie mniej podatków.
Zapowiada się więc trudny rok, w którym władze miasta będą musiały rozważnie podchodzić do każdej złotówki. Jak na złość, w zamian za wirtualne większe dochody z PIT i pewne 1,23 mln zł subwencji równoważącej zabraknie w budżecie państwowych dotacji - części podstawowej i rekompensującej subwencji. Nie ma też dotacji na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych oraz dotacji na dodatki mieszkaniowe oraz oświetlenie uliczne. Przypomina to sytuację, w której gminy zapłaciły rządowi żywą gotówką za przysłowiowego kota w worku.
(waw)