Przerwana passa
Coraz mniej kolejek do końca rundy zasadniczej a tylko 8 z 12 zespołów zagra w fazie play-off. Drużyny z dołu tabeli walczą zaciekle o punkty by awansować dalej i faworyci - jak np. Złotnik Chrzanowski - nieoczekiwanie przegrywają. Rewelacja rundy, BFK, nie dało rady pokonać pierwszego z trzech silnych przeciwników.
Spotkanie BFK z Lunatykami było meczem kolejki. Pierwszy set należał do faworytów - ekipy Pawła Króla. Wygrali go 25:15. Po drugim był w setach remis. BFK zwyciężyło 25:19. I na tym dla dotychczasowych wiceliderów się skończyło. Dwie kolejne partie należały do Lunatyków - 25:21 i 25:23. To był fajny mecz. Trochę za bardzo rozluźniliśmy się w drugim secie a okazało się, że rywalom nie wolno pozwalać na zbyt wiele bo źle się to kończy. Myślę, że ich limit szczęścia w starciach z mocniejszymi zespołami już się wyczerpał - uznał po meczu Paweł Król. Bardzo dobrze wypadła w meczu para atakujących Lunatyków - Bartek Franica i Jarosław Madzia. Duet Pydo - Pietrzyk nie wystarczył do sukcesu BFK, żywiołowo dopingowanego przez cały mecz przez liczne grono kibiców. Ciut nam do tej czołówki jeszcze brakuje. Będziemy jednak walczyć, bo nie ma drużyn nie do pokonania - zapowiedział Jerzy Caban z BFK. Ich kolejny rywal, Złotnik Chrzanowski chyba zbyt ulgowo potraktował najbardziej doświadczoną w lidze ekipę Trampa i przegrał po długim pięciosetowym pojedynku 2:3 (w tie breaku było 13:15, wcześniej Tramp prowadził w setach 2:0). Super to w tym meczu nie zagraliśmy - skwitował krótko kapitan Złotników Grzegorz Kawalec. Przed meczem byłem przekonany, że nas „rozniosą” 3:0 a tu taka niespodzianka. Zbieramy punkty by wejść do czołowej ósemki - mówił Jerzy Bogusławski z Trampa. Równolegle z tym spotkaniem, w sali obok rywalizowały Enter Motozbyt i Instal Mag Brzezie. Drużyna Mariusza Zychmy rozpoczęła od zwycięstwa 25:23. W dwóch kolejnych setach wygrywał Enter 25:15 i 25:21, ale Instal doprowadził do tie-breaku w piątej partii, wygranej 25:17. Piąty set miał dramatyczną końcówkę, w której Instal mimo czterech punktów przewagi uległ 14:16. Rzadko się zdarza by mieć 4 piłki meczowe i przegrać, ale nam się niestety udało. Dużo nam dziś pomógł powrót Darka Kopczyńskiego, ale dwóch innych kolegów nie mogło przyjechać i znów skład nie był najsilniejszy. W tym sezonie chyba się już nie pozbieramy - przyznał Mariusz Zychma. Zagraliśmy słabo, zwłaszcza blokiem. Gdyby nie gracze z pola to byśmy przegrali - stwierdził Wiesław Szczygielski z Enter Motozbyt, który wrócił do gry po wielomiesięcznej przerwie.Trudną sytuację w walce o miejsce w fazie play-off ma DH Astra. Ekipa Bolesława Papiernika przegrała z Mechanikiem Ostróg 2:3 (25:19, 21:25, 22:25, 25:18 i 11:15). Nasze szanse na awans poważnie zmalały - przyznał B.Papiernik. Lider Mechaników Michał Kosmol nazwał mecz horrorem i wyróżnił w ekipie rywali właśnie prezesa ligi.
Wygrały Budowlanka i Escape, pokonując Hammera 3:1 (25:15, 25:19, 19:25, 25:23) i MOKSiR 3:1 (19:25, 25:23, 25:23, 32:30).
Tabela po 8 kolejce:
1. Lunatycy 15 22:8
2. Enter 15 22:9
3. Złotnik 15 23:10
4. BFK 14 21:8
5. Tramp 13 17:14
6. Budowlanka 12 18:14
7. Ostróg 12 16:17
8. DH Astra 10 12:15
9. Instal Mag 10 10:19
10. Escape 9 10:20
11. Hammer 9 6:22
12. MOKSiR 8 6:23
(ma.w)