Siali postrach
Wymuszali haracze, grozili pobiciem i demolowali lokale. Sąd ukarał grupę groźnych, raciborskich przestępców. Dwóch najbardziej aktywnych spędzi kilka lat w więzieniu.
Sześcioosobowa grupa była najbardziej aktywna w 2001 r. W Raciborzu było wtedy głośno o próbach wymuszenia haraczy od właścicieli sklepów i lokali rozrywkowych. Przestępcy postępowali brutalnie, siejąc postrach u swoich ofiar. W zamian za pieniądze oferowali ochronę. Niepokorni byli straszeni pobiciem. Nachodzono ich lokale. Doszło do kradzieży, zdemolowania wnętrza i wybicia szyb. Policja odnotowała także przypadek obrzucenia mercedesa koktajlami mołotowa. Do „litanii” przestępstw dochodą też włamania.W wielu podobnych przypadkach ofiary nie decydują się na zeznawanie na policji. Tym razem kilka osób zdecydowało się złożyć donos. Sprawcy zostali ujęci i tymczasowo aresztowani. Po zakończeniu okresu aresztowania, mimo wniosku prokuratora i ku zdziwieniu organów ścigania, sąd wypuścił jednak podejrzanych z aresztu oddając ich jedynie pod dozór policji. Dwóch członków grupy do dziś się ukrywa.
Akt oskarżenia Prokuratura Rejonowa w Raciborzu sformułowała w stosunku do pięciu gangsterów. Niedawno zakończył się ich proces. Dwóch najbardziej aktywnych skazano na bezwzględne kary 4 i 3 lat pozbawienia wolności. Jeden otrzymał wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Piąty musi zapłacić grzywnę. W trakcie postępowania okazało się jednak, że jeden ze świadków konfabulował, przypisując oskarżonym czyny, których nie popeł-nili. Prowadzona jest odrębna sprawa o składanie fałszywych zeznań. Skazani członkowie grupy mają obecnie od 22 do 25 lat. Jeden z nich pracował jako ochroniarz.
(mat)