Obcy na naszym tereniea
Prezydent przedstawił raciborskim radnym sprawozdanie z prowadzonych w tym roku przez magistrat postępowań o zamówienia publiczne. Pokazuje ono, że raciborskie firmy przegrywają często z konkurencją z sąsiednich miast, nieraz w ogóle nie stawają do przetargu.
Do 26 września (tę datę ma sprawozdanie prezydenta) Urząd Miasta przeprowadził 49 postępowań o udzielenie zamówienia publicznego, z czego osiem zostało unieważnionych, najczęściej wskutek złożenia niewystarczającej liczby ofert. Pod adresem władz miasta w minionej i obecnej kadencji nieraz kieruje się zastrzeżenia, że niedostatecznie dbają o interes miejscowych firm. Władze tymczasem tłumaczą, że ustawa o zamówieniach publicznych zabrania stosowania zapisów mogących wykluczyć wolną konkurencję, czyli - mówiąc wprost - nie można ustanawiać jakichkolwiek preferencji dla lokalnych przedsiębiorstw. Najczęściej stosowanym kryterium jest cena. I tu, niestety, raciborskie firmy nie zawsze radzą sobie z konkurencją. Wiele „smacznych kąsków” otrzymują firmy spoza miasta. Przykładowo żadna raciborska firma nie stanęła do przetargu na wykonanie usług w zakresie wyceny nieruchomości wystawianych na sprzedaż przez miasto. Cztery przetargi wygrała firma gliwicka.
Bez sukcesów są raciborskie firmy komputerowe. Nie wygrały żadnego z trzech przetargów związanych z tą branżą. Do przetargu na witrynę internetową Euroregionu „Silesia” nie przystąpił zresztą nikt z Raciborza. Dwa zamówienia na dostawę sprzętu wygrały firmy z Katowic, Gliwic i Łodzi.
Niezbyt mocny jest sektor budowlany. Co prawda swoją pozycję na rynku utrzymują Borbud (zdobyła lukratywne zamówienia na budowę sieci kanalizacyjnych i pompowni) i ZRB Kampka (modernizacje budynków), ale nie są chyba w stanie zagospodarować wszystkiego, co można wykonać za miejskie pieniądze. W efekcie takie zamówienia, jak wykonanie ogrodzenia i ekranu boiska SP 13, remont pokrycia dachowego SP 18 i G 3 czy przebudowa nawierzchni ul. Różanej i budowa łącznika Różanej i Browarnej wygrywają firmy z Rybnika, pozostawiając w pokonanym polu raciborskie.
W Raciborzu nie ma też firmy będącej w stanie pielęgnować podlegający ochronie starodrzew. Przetarg na tę usługę wygrała firma z Gliwic. Utrzymaniem rowów komunalnych, co nie wymaga żadnych specjalistycznych technologii, zajmie się firma z Łańców.
Miasto jest jednym z najważniejszym graczy na rynku zamówień na roboty budowlane i inne usługi. Szkoda, że nie zawsze raciborski biznes potrafi z tego czerpać korzyści.
(waw)