Brak sygnałów
Rusza weryfikacja w powiatowym Sojuszu Lewicy Demokratycznej. „To nie polowanie na czarownice” - zapewnia przewodniczący SLD w Raciborskiem, Bogusław Berka.
Nawet gdyby polowanie chciano urządzić, to najprawdopodobniej nie znajdzie się ani jedna czarownica. Przewodniczący Berka przyznaje, że z kół, w których przebiegać będzie pierwszy etap weryfikacji, czyli typowanie ewentualnych „czarny owiec”, nie dochodzą żadne sygnały, by ktokolwiek podpadł. Po co więc weryfikacja? To przegląd kadr, który jest nam dziś bardzo potrzebny. W partii nie brakuje martwych dusz. Chcemy uporządkować sprawy związane z płaceniem składek - wyjaśnia. Przewodniczący Berka wskazuje, że weryfikacja przebiegać będzie w trudnym dla SLD okresie, kiedy partia i jej rząd są krytykowane. Jest jednak zdania, że przyniesie pozytywny efekt. Wiosną SLD chce się skupić na własnej promocji w środowisku, głównie szukaniu nowych członków.
SLD w powiecie raciborskim liczy około 150 członków. Od lat liczba ta pozostaje praktycznie niezmienna. Z partii tej wywodzi się prezydent Jan Osuchowski. W radach miasta i powiatu znajduje się w opozycji.
(waw)