Pieniądze po lupą
Kontrola RIO, instytucji odpowiedzialnej za nadzór nad gospodarką finansową samorządów, w raciborskim magistracie objełą rok 2001 i 2002, kiedy to najważniejsze stanowiska w mieście zajmowali Andrzej Markowiak i Adam Hajduk. Kontrolerzy stwierdzili w ich działaniach oraz podległych im urzędników, w tym wiceprezydentów, liczne uchybienia i nieprawidłowości.
Najgłośniejsza sprawa dotyczy oszustw, jakich w tym czasie dopuściła się naczelnik wydziału finansowego Gizela K., oskarżona obecnie przez Prokuraturę Rejonową o zagarnięcie mienia w kwocie ponad 100 tys. zł. W tej sprawie, o której pisaliśmy obszernie na łamach Nowin Raciborskich, zawiódł system kontroli wewnętrznej. Gizela K. wprowadziła w błąd zarówno najwyższe władze miasta oraz skarbników pełniących w tym czasie te obowiązki. Rzecz dotyczy bezpodstawnego i niezgodnego z regulaminem wypłacania pożyczek z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. K., która nadzorowała ZFŚS, doprowadziła do wypłacenia jej kilkunastu pożyczek, w kwocie nawet 6 tys. zł jednorazowo, wprowadzając w błąd osoby, których kontrasygnaty były wymagane przed wypłatą pieniędzy oraz nie wciągając swoich zobowiązań na listę wierzytelności miasta.
Jakkolwiek w sprawie Gizeli K. decydenci i urzędnicy zostali wprowadzeni w błąd, a zarzucić im można brak działań na rzecz stworzenia szczelnego systemu udzielania i rozliczania pożyczek, to kolejne nieprawidłowości i uchybienia wskazane przez RIO, związane są wprost z nieznajomością przepisów lub zaniechaniem ich wykonywania. Chodzi m.in. o: zaniechanie wyboru banku obsługującego miasto w trybie ustawy o zamówieniach publicznych, nieterminowe podejmowanie egzekucji nie wpłaconych podatków, zaniechanie wszczynania postępowań skarbowych w przypadkach nie składania lub nieterminowych deklaracji podatkowych, wydawanie decyzji o umorzeniu podatków i rozkładanie ich płatności na raty bez umocowania prawnego, niezgodne z prawem dofinansowanie Raciborskiego Funduszu Lokalnego oraz Miejskiego Klubu Zapaśniczego „Unia” a także Ośrodka Sportu i Rekreacji (tu dotacja przekroczyła ustawowe maksimum), bezprawne skonstruowanie dwóch specyfikacji przetargowych, akceptowanie w rozliczeniach dotacji faktur wystawionych przed sporządzeniem porozumieniem, w oparciu o które udzielano budżetowego wsparcia, czy udzielanie dotacji bez odpowiednich wniosków dotacjobiorcy.
Izba wezwała obecne władze miasta do usunięcia stwierdzonych uchybień i nieprawidłowości.
G. Wawoczny