Kasa poza kontrolą?
Kontrola dotyczyła budowy szpitala przy ul. Gamowskiej. W minionych czterech latach państwo przeznaczyło na ten cel 61,67 mln zł. Inwestorem bezpośrednim jest powiat raciborski, co oznacza, że to władze w Starostwie odpowiadają za inwestycję i dysponują spływającymi z budżetu państwa pieniędzmi. Inwestorem zastępczym jest Raciborskiego Przedsiębiorstwo Inwestycji Sp. z o.o. Firma ta nadzoruje całokształt prac, w roboty wykonywane przez opolskie przedsiębiorstwo budowlane, oraz kupuje wyposażenie.
NIK negatywnie oceniła wywiązywanie się byłego starosty Marka Bugdola (jest obecnie radnym powiatowym Forum Samorządowego) z peł-nionej funkcji inwestora bezpośredniego. Z raportu przesłanego do Starostwa we wrześniu, zarzucono mu, że bez zgody wojewody śląskiego zatwierdził nowe założenia techniczno-ekonomiczne oraz zbiorcze zestawienie kosztów. Nie to jednak wzbudziło największe zaniepokojenie kontrolerów. Dalej piszą, że poprzedni zarząd przekazał całą ewidencję i sprawozdawczość finansową prywatnej spółce, czyli RPI. Ta swobodnie dysponowała pieniędzmi publicznymi przekazywanymi na osobne konto. Z jednej strony nie pozwalało to powiatowi ujmować w budżecie powiatu rzeczywistych dochodów i wydatków z tego rachunku w latach 1999-2002. Z drugiej umożliwiło RPI wypracowywanie dochodów z obrotów na rachunku, które powinny przypaść powiatowi.
„W analizowanych latach inwestor zastępczy, w wyniku nierzetelnych księgowań, zaniżył w składanych Starostwu sprawozdaniach rzeczywistą wartość pozyskanych na rachunku inwestycyjnym dodatkowych dochodów i zrealizowanych wydatków o 715,69 tys. zł” - czytamy w raporcie. Te stwierdzone nieprawidłowości uzasadniają, zdaniem NIK, „podejrzenie popełnienia przez byłych członków zarządu i skarbnika powiatu czynów związanych z naruszeniem dyscypliny finansów publicznych”.
W raporcie czytamy również, że ujawniono szereg nieprawidłowości związanych z:„wykorzystaniem przez spółkę RPI środków budżetowych i innych środków publicznych na cele niezgodne z ich przeznaczeniem, w tym nie związanych z realizowaną inwestycją, a także przypadki nie powiadamiania albo nierzetelnego informowania inwestora bezpośredniego o poczynionych wydatkach lub zgłaszanych zapotrzebowaniach”. Starostwo płaciło m.in. za roboty, które nie były w harmonogramie inwestycji, finansowało płatności na rzecz firm powiązanych z RPI kapitałowo lub organizacyjnie oraz „finansowano wydatki związane głównie z całkowitą lub częściową zapłatą faktur, zgłoszonych Starostwu jak zapłacone i sprawdzone pod względem merytorycznym i formalnym, co nie odpowiadało stanowi faktycznemu, lecz stanowiło podstawę do rozliczenia zaplanowanych efektów finansowych i obciążenia Starostwa kosztami prowizji za obsługę inwestorską, stwierdzono m.in., że spółka RPI zawłaszczyła środki budżetowe o wartości 43.920,96 zł pozyskane ze zlikwidowanej w 1999 r. lokaty”.
NIK wskazał także na „zjawiska zasługujące na pozytywną ocenę”. Są to: wykonanie zaplanowanego zakresu robót, obniżanie kalkulacji przedstawionych w kosztorysach wykonaców (łączna wartość korekt 4.490,7 tys. zł) oraz zakończone sukcesem negocjacje w sprawie nie naliczania odsetek za wykonane prace, a nie zapłacone wskutek opóźnienia w przekazywaniu pieniędzy z budżetu państwa.
Starostwu polecono m.in. podjąć działania windykacyjne przeciwko RPI w celu odzyskania należnych mu pieniędzy, dokonać niezbędnych uzgodnień z wojewodą oraz zlikwidować rachunek środków inwestycyjnych będący w dyspozycji RPI. Wskazano także za celowe rozważyć możliwość zobowiązania generalnego wykonawcy do przeprowadzania przetargów na wybór podwykonawców. Jak powiedziano nam w powiecie, zalecenia NIK-u są sukcesywnie realizowane.
Przypomnijmy, że sprawa budowy szpitala przy ul. Gamowskiej wywołała w poprzedniej kadencji powiatu sporo kontrowersji, kiedy to władzę dzierżyło opozycyjne obecnie Forum Samorządowe (wtedy Przyszłość Regionu Raciborskiego). Komisja Rewizyjna Rady Powiatu zarzuciła zarządowi, że inwestycję można było realizować taniej. Zarząd, chcąc zapobiec oskarżeniom o niegospodarność, przekazał sprawę Prokuraturze Rejonowej. Ta nie dopatrzyła się nieprawidłowości. Podobnie Najwyższa Izba Kontroli, która wcześniej również kontrolowała inwestycję. Nowa kontrola miała inny zakres.
Grzegorz Wawoczny
Prezes RPI w rozmowie z nami nie chciał komentować treści raportu NIK-u, który dotyczy działań Starostwa. Zapowiedział jednak, że ustosunkuje się do kwestii związanych z jego firmą. Do sprawy powrócimy więc w kolejnym numerze Nowin Raciborskich.