Książęcy zwierzyniec
Książęta raciborscy byli miłośnikami polowań. Jako że ich własnością były ogromne kompleksy leśne wokół Rud, więc było je gdzie urządzać.
Nie brakowało też zwierzyny. Niemiecka arystokracja oraz sam cesarz chętnie zaglądali w te okolice. Wilhelm II gościł tu dwukrotnie w 1906 i 1910 r. Na miejsce polowania wybrano dla niego Łężczok. Aby monarcha był zadowolony, u okolicznej szlachty zakupiono ptactwo, które wypuszczano wprost na linię jego strzału. Nietrudno się domyśleć, że wynik był wyśmienity. Na nieszczęście organizatorów wszystko podejrzał ukryty w krzakach wrocławski dziennikarz. Po opisie owego „sterowanego” polowania w gazecie wybuchł skandal.Większość elitarnych polowań odbywało się jednak w Thiergarten, czyli książęcym zwierzyńcu znajdującym się pomiędzy Jankowicami, Rudą Kozielską a Górną Hutą w Kuźni Raciborskiej. Był to ogrodzony teren, który sztucznie zasiedlano zwierzyną. Przy drogach wjazdowych znajdowały się leśniczówki; przy Górnej Hucie nie istniejąca już „Corvay”, przy Rudzie Kozielskiej „Wildek” oraz w Jankowicach „Waldenburg” (obecnie Krasiejów). Przy drodze z Wildka na Górę Zamkową było źródełko Hugo. W czerwcu tego roku odnowili je myśliwi koła Odyniec. Pisaliśmy o nim również na łamach Nowin Raciborskich.
Dziś teren ten znakomicie nadaje się na leśne spacery. Leśniczówki Wildek i Krasiejów urzekają swoją architekturą. Przy Górze Zamkowej, w czasie II wojny światowej intensywnie bombardowanej przez aliantów chcących zniszczyć znajdujące się tu niemieckie składy amunicji, znajduje się zbiornik na rzeczce Raczok, gdzie od kilku lat bytują bobrze rodziny. Nietrudno trafić na ich ślady. Co rusz zobaczymy charakterystycznie ogryzione pnie drzew. Patrząc w dół Raczoka, za wielkim suchym konarem, zobaczymy bobrzą tamę. Trzeba też koniecznie odpocząć przy źródełku Hugo. Bijąca z niego woda nadaje się do picia. Miłośnicy legend wszelakich powinni zobaczyć Wildek. W leśniczówce tej ponoć zły leśniczy złożył kiedyś 99 ciał zamordowanych przez siebie kupców podążających niegdyś leśnymi traktami.
(waw)