Wielki pies w średnim ciele
Maciej Kajstura z miłośnika psów stał się ich zapalonym hodowcą. Parę tygodni temu doczekał się pierwszego miotu psów rasy sznaucer.
Pierwszym jego psem był średni pudel Bambi. Później przywiózł żół-tego bokserka. Dopiero trzecim był sznaucer i to od niego Maciek postanowił rozpocząć hodowlę. Utrzymanie go nie jest kłopotliwe - twierdzi. Zdecydowałem się na tę rasę z dwóch powodów. Pierwszy to oryginalna uroda, wygląd i charakter. Drugi to fakt, że sznaucery, w odróżnieniu od pudla i boksera nie zanieczyszczają dywanów kłębkami sierści. Sznaucer średni to przede wszystkim wspaniały pies stróżujący. Do pilnowania stajni i gospodarstw wykorzystywani byli jego przodkowie. Mimo, że obecnie coraz rzadziej jest psem podwórkowym, to jednak cechy charakteru, które zdecydowały o tym, że jest doskonałym stróżem, pozostały. Średniak to pies niesamowicie wyczulony na podejrzane odgłosy. Jest psem nieufnym, ale po chwili pozwala bez problemu na bliższy kontakt. Stale jednak kontroluje sytuację i nie do końca ufa obcemu. Nawet szczeniak 7-tygodniowy wchodzącego do mieszkania człowieka powita ostrzegawczym szczeknięciem.
Sznaucery średnie to psy bardzo samodzielne, lecz pomimo swej niezależności są niezwykle przywiązane do właściciela. W domu nie opuszczą nas na krok. Są psami, które wymagają bliskiego kontaktu z człowiekiem. Podwórko nie jest dla nich ciekawe, gdy nie ma tam ludzi, natomiast w towarzystwie człowieka mogą tam przebywać stale zajęte czuwaniem, czy nie zbliża się ktoś podejrzany. Szata wszystkich sznaucerów wymaga czesania i trymowania. Można to robić osobiście, lub 3 - 4 razy w roku skorzystać z usług specjalistycznych salonów psiej piękności. Zabieg pielęgnacyjny u średniaka to koszt od 20 do 40 zł - mówi Maciek.
Średniaki to psy o niespożytej energii. Uwielbiają bieganie i długie spacery. Dorosłego sznaucera nie zmęczy zbytnio nawet 10-kilometrowy bieg w towarzystwie rowerzysty. Jeśli nie zapewni się dużej ilości ruchu, szczególnie młodemu sznaucerowi, znajdzie sobie zajęcie... w domu.
Pies ten uczy się bardzo szybko, co nie znaczy, że jego szkolenie to prosta sprawa. Podczas szkoleń prowadzonych przez oddziały Związku Kynologicznego średniaki z powodzeniem rywalizują nawet z owczarkami niemieckimi czy bokserami, zdobywając tytuły psa towarzysza. Błyskawicznie kojarzą fakty i sygnały. Dzięki temu równie szybko uczą się pożądanych jak i niepożądanych zachowań. Mimo, że nie dysponują dużym wzrostem i masą, to jednak niektóre z nich są szkolone jako psy obronne. Najbardziej nadają się jednak na psy stróżujące, a zwłaszcza sympatyczni towarzysze człowieka. Czasem wykorzystywane są przez służby celne i straż pożarną (do poszukiwania zasypanych osób).
W ostatnich latach furorę, chyba ze względu na swoją wielkość zrobiła najmniejsza odmiana sznaucera, tzw. sznaucer miniaturowy, który występuje w czterech odmianach barwnych. Czarny, pieprz i sól, czarno - srebrny oraz najrzadszy - biały. Jednak właściciele średniaków pozostają im wierni. Obecnie na krajowych ringach wystawianych jest przeciętnie kilkanaście sznaucerów średnich. Występują w dwóch odmianach: pieprz i sól oraz czarna. Zdecydowanie więcej jest popularnych „pieprzaków". Jest w naszym kraju kilka świetnych hodowli sznaucerów średnich pieprz i sól. Do czołowych należą m.in. „ZBÓJECKA SAGA” z Kluczborka, „PUNTA ARENAS” z Sopotu, „DOR HAL” z Gdańska, „Z JAMNA” ze Szczecina. Czołowe europejskie hodowle średnich pieprzaków to przede wszystkim hodowla Moniki Jurcowskiej „Ze Zahrabske”, ostatnio przeniesiona z czeskiej Pragi do Madrytu, gdzie jej psy już wygrywają światowe i międzynarodowe wystawy w Hiszpanii, Portugalii, a nawet w Meksyku i USA. Wspaniałe europejskie hodowle to również znana szwedzka „ARGENTA”, oraz duńska „MOHNER VIACIRKA”. W naszym regionie działa kilka hodowli sznaucerów średnich m.in. w Kluczborku, Opolu, Bytomiu. W Raciborzu jedyną hodowlą tej rasy jest Amatorska Hodowla Sznaucerów Średnich „WESOŁY BRODACZ”, należąca do Maćka. Ostatnio przyszło tam na świat pięć pierwszych sznaucerów średnich. Szczęśliwą matką maluchów została 2-letnia suczka BRAVA z Krainy Delfinów, pochodząca z będzińskiej hodowli „Z KRAINY DELFINÓW”.
Hodowla w mieszkaniu nie oznacza wcale, że na 45 metrach kw. trzyma się kilkanaście psów. Już jedna suczka z uprawnieniami hodowlanymi i przyznanym przydomkiem hodowlanym stanowi hodowlę. Istnieją jednak wielkie kenele, w których prowadzi się prawdziwą „produkcję” psów. Jedne są naprawdę profesjonalnie zorganizowane, inne to prawdziwy psi spęd, gdzie po placu przed domem biega sfora psów, a właściciel najczęściej handluje nimi bez metryk i co za tym idzie bez możliwości uzyskania rodowodu dla pieska jak i wystawienia go na wystawie. Dla rzeszy ludzi rodowód to zbędny papier, który nie jest im potrzebny. Ale jest to przede wszystkim dokument, dzięki któremu jesteśmy pewni, że nasz rottweiler nie będzie owczarkiem a jamnik będzie jamnikiem a nie czymś przypominającym go. Pamiętajmy, że kupujemy psa na kilkanaście często lat i za parę złotych więcej, wydanych na psa z metryką, będziemy mieć psiaka pięknego nie tylko ze względu na wygląd ale też z odpowiednim charakterem. Dowodem na to są przypadki pogryzień przez psy. W mediach nagłaśnia się, że np. rottweiler pogryzł dziecko, ale nie mówi się, że ten pies nie posiadał rodowodu, przez co był tylko psem rasopodobnym - nie pochodzącym z profesjonalnej hodowli- rodzice jego nie przechodzili nigdy testów psychicznych - nie byli nigdy wystawiani na wystawach, gdzie za najmniejszy objaw agresji wyjecieliby z ringu i nigdy nie byliby dopuszczeni do hodowli. A ich dzieci wszystko dziedziczą i są często jeszcze gorsze od swych rodziców - zaznacza Maciek.
E.H.