Prawo czy absurd?
Kolejny raciborski radny, zdaniem wojewody, radnym już nie jest. Tym razem chodzi o Marię Wiechę, dyrektorkę Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa oraz Centrum Rehabilitacji Osób Niepeł-nosprawnych. Zainteresowana uważa stanowisko wojewody za absurdalne.
Wojewoda śląski Lechosław Jarzębski uznał, że radna Maria Wiecha (dostała się z list Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej z 304 głosami, co było czwartym najlepszym wynikiem, pełni funkcję wiceprzewodniczącej Rady) nie jest już radną miejską z powodu naruszenia przepisu art. 24 f ustawy samorządowej, który zakazuje kierowania działalnością gospodarczą z wykorzystaniem mienia gminy. Zdaniem wojewody działalność taką prowadzi podległe Caritasowi Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przy ul. Rzeźniczej (placówka ma przedszkole dla dzieci upośledzonych, warsztat terapii zajęciowej, gabinety rehabilitacyjne, działa w jej murach także Raciborski Fundusz Lokalny), którego M. Wiecha jest dyrektorem, niegdyś społecznym, dziś etatowym. Dokładnie chodzi o świadczenie odpłatnych usług zdrowotnych, pobieranie opłat za wyżywienie podopiecznych i posiłki wydawane osobom z zewnątrz. „W świetle przedstawionych okoliczności faktycznych sprawy bezspornym pozostaje fakt zarządzania przez Panią Marię Wiechę działalnością gospodarczą z wykorzystaniem mienia gminy” - napisał wojewoda w piśmie do Rady Miasta. Przedstawiciel rządu w terenie oczekuje, że gremium zdominowane przez TZMR i RS Racibórz 2000 stwierdzi wygaśnięcie mandatu. Inaczej tolerowana będzie sytuacja, w której w podejmowaniu decyzji uczestniczy osoba nieuprawniona (M. Wiecha), co rzutuje na prawomocność uchwał. Konsekwencją może też być wniosek wojewody do premiera, by ten, w związku z naruszaniem przez Radę ustawy, zwrócił się do Sejmu o podjęcie uchwały o jej rozwiązaniu. Gdyby tak się stało, wówczas miasto zostałoby oddane pod zarząd komisaryczny.
Zdaniem zainteresowanej stanowisko to jest absurdalne. CRON nie prowadzi działalności gospodarczej, na której zarabia. Za usługi dla naszych podopiecznych płaci Narodowy Fundusz Zdrowia, gmina lub Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Czy za taką działalność można uznać wydawanie dziennie 25 posiłków po 4 zł dla biednych ludzi lub pobieranie opłat od rodziców za wsad do kotła. Wojewoda nie chciał mieć więcej informacji. Dotrzeć do sedna. Jego informacje były wyrwane z kontekstu, przez co będę z nim polemizowała - powiedziała nam M. Wiecha.
Przypomnijmy, że wedle wojewody radnym nie jest też jej przewodniczący Tadeusz Wojnar z RS „Racibórz 2000”. Tym razem podstawą takiego stanowiska jest fakt prezesowania w Nowoczesnej, która prowadzi działalność gospodarczą i ma w użytkowaniu wieczystym gminne grunty. Docieramy do interpretacji zapisu art. 24 f. Podejmujemy kroki prawne zmierzające do wyjaśnienia sytuacji. Nikt z nas nie prowadzi działalności gospodarczej powszechnie rozumianej jako biznes na własny rachunek, przez co ze stanowiskiem wojewody się nie zgadzamy - powiedział nam Tadeusz Wojnar.
Stwierdzić wygaśnięcie mandatu może Rada Miasta, którą kontroluje właśnie RS i TMZR. Oba ugrupowania zrobiły to jak na razie jedynie w stosunku do swojego niedawnego kolegi klubowego Wojciecha Ziajki, który opuścił klub RS-u. Podstawą był fakt wynajmowania przez W. Ziajkę (zajmuje się prowadzeniem biura obrotu nieruchomościami) gminnego lokalu użytkowanego przy pl. Dworcowym. Sam zainteresowany w wymaganym przez art. 24 f terminie przeniósł siedzibę swojej firmy do innego lokalu, ale nadal pozostał najemcą gminnego. Potem go wykupił dziś wynajmując SKOK-owi. Wojewoda stwierdził jednak nieważność uchwały Rady uznając, że radny Ziajka nie prowadzi działalności z wykorzystaniem mienia gminy. Rada głosami RS-u i TMZR-u zdecydowała się zaskarżyć tę decyzję do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W najbliższym czasie ma on orzec, kto ma rację w tym przypadku.
Kiedy podejmowano uchwałę w sprawie W. Ziajki, Rada odrzuciła jednocześnie przygotowane przez niego i radnym Forum Samorządowych projekty uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatów T. Wojnara, M. Wiechy i Z. Ciszka. Po tym fakcie sprawami nie podjętych uchwał zajął się wojewoda.
Sprawa ma też drugie, zakulisowe oblicze. W czerwcu, podczas ostatniej sesji Rady, kiedy stanowiska wojewody nie były jeszcze znane, radny S. Mika z RS-u oświadczył: Rodzą się pomysły (...) jak pozbyć się tej koalicji większościowej w Radzie. Koalicji, która mimo wielu zabiegów w stosunku do niej i do poszczególnych radnych (...) ma się coraz lepiej. Jednym z takich pomysłów, jak to głoszą niektórzy radni spoza RS 2000 i TMZR, to rozwiązanie Rady i wprowadzenie komisarza. Mówimy już teraz o tych chorych pomysłach, aby wyborcy wiedzieli jak jest traktowany ich demokratyczny udział w wyborach, jak jest oceniana wartość ich głosu i dokonanego wyboru. Chodzi o konflikt Rady z SLD-owskim prezydentem Janem Osuchowskim. Radni większościowej koalicji dają do zrozumienia, że w sprawie zaangażowali się politycy SLD.
Prezydent J. Osuchowski, przypomnijmy, odżegnał się od działań radnych Forum skierowanych przeciwko prezydium Rady. W rozmowie z nami powiedział jednak, że współpraca z większością RS i TMZR „może być tylko lepsza”.
G. Wawoczny