Samorządowe kieszenie
Wśród nich są krezusi jak i przeciętni Kowalscy z niewielkimi oszczędnościami. Do 30 kwietnia mieli obowiązek złożyć oświadczenia majątkowe, które w tym roku po raz pierwszy są jawne. Zwolennicy przeglądania samorządowych kieszeni argumentują, że tylko w ten sposób na jaw mogą wyjść nadużycia, powstawanie fortun z niepewnego źródła. Przeciwnicy twierdzą, że to zbyt daleka ingerencja w prywatność, o tyle niebezpieczna, iż może rozochocić np. złodziei. Ich zdaniem bez owej jawności oświadczenia i tak mogły być zweryfikowane przez odpowiednie służby skarbowe. To organizowanie igrzysk na dole, tak by ludzie przyglądali się sąsiadom, a nie majątkom posłów czy członków rządu - mówią chórem.
Mimo narzekań, zdecydowana większość samorządowców ujawniła swoje majątki (publikowane poniżej dane dotyczą stanu na koniec 2002 r.). Ci, którzy tego nie zrobili stracili prawo do pobierania diety. W powiecie raciborskim nie dostaną jej przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Wojnar oraz przewodniczący Rady Gminy Pietrowice Wielkie Henryk Marcinek. Ten pierwszy powiedział nam, że był to jego wybór pomiędzy prywatnością a dietą. Zachował to drugie.
Przy wypełnianiu oświadczeń samorządowcy mieli spore kłopoty. Wiele z nich nie zawiera danych o dochodach za 2002 r. z umowy o pracę, umów zleceń i o dzieło. Raz wskazywany jest przychód, innym razem dochód, nierzadko brak jakiejkolwiek wskazówki, czy chodzi o kwotę netto czy brutto. Nieraz brakuje wzmianek o wysokości pobranych diet. Często nie wiadomo, czy dana rzecz tworzy majątek wspólny małżonków czy też odrębny każdego z nich. To wszystko rodziło problemy intepretacyjne. Podane poniżej dane odzwierciedlają treść oświadczeń udostępnionych nam w Biurze Rady Powiatu a także w Biurze Prasowym Wojewody Śląskiego.
Grzegorz Wawoczny