Wspólne rzeźbienie
„Rzeźba postaci ludzkiej w raciborskich strojach ludowych”, to temat zajęć integracyjnych, które odbyły się 8 kwietnia w Ośrodku Szkolno - Wychowawczym dla Niesłyszących i Słabosłyszących przy udziale gimnazjalistów tej szkoły i uczniów Gimnazjum nr 2.
Spotkanie odbyło się w pracowni terapii zajęciowej, otwartej dwa lata temu w OSWNiS dzięki staraniom dyrekcji ośrodka oraz pomocy materialnej uzyskanej ze strony takich instytucji jak: PFRON i Telewizja Polska. Pomysł jej utworzenia narodził się dużo wcześniej, jednak wówczas ośrodek nie dysponował odpowiednim pomieszczeniem i nie posiadał środków, aby te zamiary można było zrealizować - tłumaczy Marek Furmanowicz, nauczyciel sztuki, prowadzący ceramiczne warsztaty terapii zajęciowej z młodzieżą niesłyszącą. Poważnym zakupem dla nowej pracowni terapii zajęciowej był nowoczesny piec elektryczny do wypalania gliny. Posiadając piec można było prace plastyczne ceramiczne utrwalać poprzez wypalanie - dodaje.Zajęcia integracyjne przebiegały w przyjemnej i miłej atmosferze. Młodzież stanowiła jedną wspólną grupę, w której różnice w sposobie komunikowania praktycznie nie istniały. Warto przytoczyć wypowiedziane podczas lekcji słowa: Poprzez wykonanie rzeźby postaci w stroju ludowym, chcemy, aby pamięć o historii raciborskiego ubioru pozostała utrwalona w kształcie rzeźby i w nas samych - wspominają organizatorzy. Komentarz na temat raciborskich strojów ludowych wiązał się bezpośrednio z obserwacją przez uczniów pary prezentującej stroje. Przebiegał on dwutorowo w języku artykułowanym i miganym.
Inicjatorami przedsięwzięcia było rodzeństwo - Małgorzata i Marek Furmanowiczowie, którzy postanowili zainteresować młodzież historią i tradycją regionu raciborskiego poprzez zorganizowanie wspólnych zajęć, które w możliwie prosty, ale i skuteczny sposób mogły przybliżyć cele wynikające z edukacji regionalnej. W natłoku codziennych obowiązków i różnych problemów nie mamy czasu na myślenie o dniu wczorajszym, a tym bardziej na głębszą refleksję nad historią naszego regionu i nas samych. Niestety młodzież często zapomina lub też nie uświadamia sobie tego, że istnieje bogata, ciekawa i godna poznania tradycja naszego regionu. Wielu z nas nie przywiązuje wagi, do mniej lub bardziej odległej przeszłości. Przekonali się już o tym wcześniej gimnazjaliści biorąc udział w interesujących zajęciach regionalnych prowadzonych przez mgr Julitę Ćwikłę w raciborskim muzeum - tłumaczy Małgorzata Furmanowicz, nauczycielka geografii w Gimnazjum nr 2 i jednocześnie prowadząca zajęcia pozalekcyjne z edukacji regionalnej.
Pracy młodzieży przyglądali się dyrektorzy obu placówek: Ludmiła Nowacka i Andrzej Lemirowski. W powstanie małych arcydzieł, obok uczniów, nauczycieli i dyrekcji obu szkół zaangażowali się także etnograf Julia Ćwikła i dyrektor RCK-u Leszek Wyka.
E.Wa