Dobro czyń cały rok

Raciborski Fundusz Lokalny, to jedna z dwunastu takich instytucji w kraju, ale o największym kapitale, które zajmują się działalnością filantropijną na wzór amerykański. Amerykanie zresztą, poprzez swoją agendę USAiD, doprowadzili do powstania polskich funduszy, dofinansowując w pierwszym okresie ich kapitał. Jednocześnie pieniądze wpłacały także gminy, zakłady pracy i indywidualni przedsiębiorcy.

Obecnie RFL w Raciborzu ma blisko 730 tys. zł kapitału żelaznego lokowanego na kontach, który wypracowuje odsetki przeznaczane potem na różne granty, głównie wsparcie - w formie stypendiów - edukacji uzdolnionej młodzieży czy też - w ramach wyprawek - pierwszoklasistów z rodzin niezamożnych.

W tym roku RFL nadal chce zabiegać o pozyskanie kolejnych darczyńców, przekonując, że efekty jego działań są bardzo wymierne. Z pomocy skorzystało już liczne grono osób. Przydzielana jest ona z wielką rozwagą, przy dokładnej ocenie sytuacji wnioskującego. Dajemy gwarancję, że ta pomoc dotrze do najbardziej potrzebujących. Duży kapitał żelazny sprawi, że nie będzie jednorazowa. Co roku uzyskamy odsetki, które przeznaczymy na naprawdę ważne cele - mówi prezes Maria Wiecha.

Fundusz chce też nawiązać współ-pracę ze Stowarzyszeniem Wolontariuszy Miasta Raciborza. We wrześniu, kiedy obchodzone są dni nadodrzańskiego grodu, przeprowadzić kwestę uliczną na rzecz potrzebujących. Chcemy, by wrosła ona na stałe do kalendarza wrześniowych imprez. Jestem przekonany, że każdy raciborzanin da choćby po złotówce. Dla potrzebujących to bardzo dużo - mówi Andrzej Gajdziński, wchodzący w skład Rady Fundacji RFL.

Ogłoszony zostanie też konkurs Dobroczyńca Roku 2003, zarówno dla osób fizycznych jak i prawnych, zwieńczony I Balem Filantropa. Zaplanowano uruchomienie kolejnych programów grantowych dla dzieci i młodzieży, m.in. Mecenat V czy Agrafka. O szczegółach działalności RFL będziemy sukcesywnie informować na łamach Nowin Raciborskich.

(waw)