To dopiero początek
Czwartoligowcy i okręgówki zainaugurowały rozgrywki jesienne. Nie zabrakło niespodzianek i kilku wręcz sensacyjnych wyników. Nasze zespoły zagrały ze zmiennym szczęściem.
W IV lidze inauguracja rozgrywek wypadła w ubiegły weekend - później z uwagi na przesuniętą I kolejkę. Unia Racibórz w Bieruniu Starym zremisowała bezbramkowo 0:0. MKS 05 Krzanowice - bo taką teraz nosi nazwę klub z podgranicznego miasteczka w powiecie raciborskim - przegrał z Victorią Jaworzno na wyjeździe 0:3. Gospodarzom „pomógł” jednak sędzia, wyrzucając z boiska Kunika i Abrahamczyka. Dopiero w ostatnich minutach miejscowym udało się zdobyć gole. Jeszcze w piątek w Jastrzębiu przegrał 1:2 Górnik Pszów i spadł niżej w tabeli. Ciężkie starcie z rezerwą Odry Wodzisła stoczyli gracze lidera Przyszłości Rogów. Prowadzący w tabeli grupy II zespół zremisował 1:1, ale dystans do goniących go ekip Koszarawy Żywiec (wygrała 2:0 w Rydułtowach) i Górnika Jastrzębie trochę zmniejszył się.
Niespodziankami zapachniało w lidze okregowej. Największą była zapewne skala zwycięstwa Rymera Niedobczyce z trzecimi po jesieni Czarnymi Gorzyce. Gospodarze po przerwie znokautowali rywali i wygrali ostatecznie aż 6:0. Drugim zaskoczeniem może być remis LKS Krzyżanowice z Energetykiem Rybnik u siebie 2:2. Widać beniaminek zaczyna nadrabiać fatalny start w okręgówce i po wzmocnieniach składu może być znacznie groźniejszy dla konkurentów. Podobnie też sąsiad z Chałupek, który na dzień dobry wygrał z Naprzodem Syrynia 3:1 i jest już 12 w tabeli. Przebudziła się także Silesia Lubomia, pokonując u siebie 1:0 zawsze groźny Start Mszana.
Straciły niestety punkty inne nasze zespoły. Studzienna uległa wprawdzie tylko 0:1 skrzyszowskiej Gwieździe, ale kosztowało ją to spadek o jedno miejsce w tabeli. Rudzki Buk bardziej wyraźnie uległ u siebie Pierwszemu Chwalowice 0:3. A kuźniański Maxpol po porażce 0:4 z Polonią Marklowice znalazł się w bardzo trudnej sytuacji i ma małe szansena to, by zepchnąć kogo innego na pozycję „czerwonej latarni”.
W raciborskim podokregu wznowiły rozgrywki również niższe ligi. W klasie A na razie czołówka jest bez skrupułów dla rywali. Czyżowicki Naprzód rozgromił LKS Adamowice 8:1, rezerwa Rogowa pokonała na wyjeździe Strzelca Rzuchów 5:1. Wygrał także u siebie Naprzód Krzyżkowice z LKS Tworków 3:1 - zaskakują trochę wysokie rozmiary zwycięstwa Bematu Lyski z rezerwą Unii Racibórz 5:1. Widać też po wynikach, że przebudziły się ekipy z „dołka”. Płomień Kobyla wygrał 1:0 w Gaszowicach z Dębem, a Nędza rozgromiła w Raciborzu Rafako aż 7:2.
Liga środkowa podokręgu - czyli klasa B - zanotowała też kilka niespodzianek. W Pietraszynie 2:3 przegrał lider z Pstrążnej. Inni nie wykorzystali jego wpadki - wicelider z Bukowa uległ 1:2 w Ocicach miejscowym, a Unia Turza Śląska tylko zremisowała z przedostatnim w tabeli LKS Pawłów 2:2. Niespodzianką jest zwycięstwo ostatniej wciąż Olszynki Olzy z Bienkowicami 5:2, a także rozmiary zwycięstwa Czarnych II Gorzyce z LKS Cyprzanów 6:0 - ten ostatni team jako jedyny ze stawki „ogona” nie podreperował swego konta.
(sem)