Niepotrzebna szamotanina
Zaczęło się od papierosa a skończyło na ugodzeniu nożem w brzuch. Przed sądem stanął 20-latek oskarżony o zagrażający życiu atak na swojego kolegę.
Na ławie oskarżonych zasiadł 20-letni dziś Marek C., nigdzie nie pracujący, nie karany wcześniej raciborzanin. Do zdarzenia, które zaprowadziło go przed oblicze Temidy doszło 23 kwietnia minionego roku. C. wraz z piątką kolegów stał przed blokiem w dzielnicy Nowe Zagrody. Jeden z nich chciał od niego papierosa. Marek odmówił. Chwilę potem dostał w twarz. Obaj młodzieńcy zaczęli się wyzywać, potem szarpać. To w trakcie tej szarpaniny C. wyciągnął nóż i ugodził adwersarza. Efekt? Uszkodzenie jelita i konieczność szybkiej interwencji chirurga. Przed sądem Marek C. tłumaczył, że do ugodzenia doszło przypadkowo. Jego celem nie był zamach na życie kolegi. Otrzymał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Swojej ofierze musi zapłacić 500 zł nawiązki. Oddany został również pod dozór kuratora.
(w)