Dwa szczyty
Chyba po raz pierwszy w historii Ligi było tak, że bardziej kibicowano ekipie spoza Raciborza niż siatkarzom z naszego miasta. Instal Mag Brzezie grał w meczu kolejki z mistrzami z Kędzierzynem. Uległ 0:3 (23:16, 25:22, 25:18), choć w składzie zagrali niedawni współtwórcy awansu Rafako do II ligi - Martyna, Greloch i dwaj nowi gracze, też o niemałych możliwościach (Mrózek i Czubiński). Nie wszystkim w Lidze podobają się wzmocnienia, dokonane przez Instal-Mag, ale jak widać w rozgrywkach amatorskich większą rolę odgrywa zgranie zespołu niż umiejętności indywidualne graczy.
W drugim szlagierze zmierzyły się Enter-Motozbyt i Złotnik Chrzanowski. Przegrana tych drugich 0:3 (18:25, 22:25 i 24:26) spowodowana była m.in. ubytkami w składzie. Nie ukrywam, że grało nam się łatwiej, bo u przeciwników zabrakło rozgrywającego, Mietka Michalaka - powiedział po meczu Wiesław Szczygielski z Entera. U Złotników nie było też Jacka Pierzchały i Kasi Tomalik-Janko, a tego dnia rezerwy bardzo by im się przydały.
„Zreformowane” kadrowo Mieszko przez moment remisowało w setach z Walterem „13”. Później ekipa Papiernika wygrała 3:1 (25:14, 25:27, 25:11, 25:14) ale fakt „urwania” seta lepszej drużynie poprawił humor kolegom Garskiego.
Mechanik Ostróg potwierdził swoje aspiracje do ścisłej czołówki wygrywając z Budowlanką 3:2 (25:22, 17:25, 25:20, 23:25 i 15:3). Już w pierwszej kolejce było widać, że „chłopcy z Ostroga nie będą chłopcami do bicia”.
Tramp wygrał z Lotto 3:1 (25:21, 24:26, 25:16, 25:19). U zwycięzców debiutował Bartosz Winkler, przedstawiciel młodszego pokolenia w najbardziej doświadczonym zespole Ligi. Lotto (byłe BFK) wciąż nie potrafi wybić się ponad przeciętność, ale widać też, że „pogrywa” głównie dla rekreacji.
Drugi mecz rozegrał MOAS, trafił na ułożony zespół juniorów Rafako i choć przegrał 0:3, pozostawił dobre wrażenie. Ustępował uzdolnionej sportowo młodzieży nieznacznie (24:26, 28:30, 23:25) i rzeczywiście może jeszcze „namieszać”.
W tabeli prowadzi Jokey Kędzierzyn przed Enterem i Budowlanką.
(ma.w)